Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Przyroda - Polska Czerwona Księga Ptaków

Ernest - 2007-04-16, 20:01
Temat postu: Polska Czerwona Księga Ptaków
http://www.ptaki-polski.com/czerwona/index.php

Są tu gatunki oraz wyjaśnienia niektórych terminów:....
Jesli komuś się przyda to dobrze!
Ja obejżałem to z ciekawości i wydaje mi się dobrze zrobiony, co sądzicie piszcie:...

tragopan - 2008-01-07, 16:56

zastanawia mnie dlaczego drop jest na tej liście. Jeśli go już w Polsce nie będzie i nie ma szans na jego hodowlę i re introdukcję.
A drugi gatunek co mi wpadł w oko to pardwa. Ten gatunek nie występuje w Polsce od wieków.

Luśka - 2008-01-07, 19:43

Tragopan, z tego co sie orientuję, nie uznano dropia za gatunek wymarły na terenie Polski.
Od czasu do czasu trafiają do mnie informacje o obserwacji tych ptaków.. być moze sporadycznie zalatują, a może jednak jakieś się uchowały ;)

Dlaczego uważasz, że nie ma szans na jego reintrodukcję?

Póki zachowały się duże łąki ... może nie traćmy nadziei ;)

tragopan - 2008-01-07, 19:56

Tak drop czasami pojawia się na wschodzie. Ale nie osiedla się i długo nie przebywa na terytorium Polski. Woli Słowację i Ukrainę. A hodowla no no, sam bym chciał się nią zająć. Z tego co wiem, to na wschodzie hodują, ale nic nie dowiedziałem się ciekawego. Może kiedyś ktoś będzie hodował te ptaki i wypuszczał gdzieś w Polsce.
Luśka - 2008-01-07, 19:59

Miejmy nadzieję ... pamietam dropie chodzące po wielkiej mazurskiej łące, razem z krowami. Byłam mała i wydawały mi się naprawdę ogromne :)

Jeżeli nie udałoby sie ich hodować, może udałaby sie introdukcja ze stanowisk naturalnych. Może nie teraz, może za ileś lat ... Orientujesz się, jak jest z ich liczebnościa na wschodzie?

tragopan - 2008-01-07, 20:05

Luśa na wschodzie Europy, no i Azja. Introdukcja ze stanowisk naturalnych, ciekawe ale drop raczej jako gatunek otwartych pół, mógłby nie zaakceptować nowych terenów. A jeszcze jedno; drop to nie bażant czy jakiś kurak. I po prostu pofrunął by gdzieś w siną dal. Ale można zawsze spróbować, tylko teraz gdzie te dropie odłowić?
Dodam ze w Polsce jest program hodowli głuszca. Ale z tego co śledzę, to dość marnie to idzie.
Czy nie ma funduszy w Ministerstwie na ochronę tej przyrody co jeszcze została. Czy po prostu program jest zły, i przepisy

Luśka - 2008-01-07, 20:17

Od razu uprzedzam, ze byc może napiszę stek bzdur ;) W takim razie proszę o sciągnięcie z obłoków na ziemię, zanim się rozmarzę za bardzo :D

Tak sobie wyobrażam, że moze kiedyś ... udałoby się odłowic młode osobniki, przewieźć je do nas i przetrzymać, do czasu osiągnięcia dojrzałości, w warunkach półwolnościowych. Miałyby czas na przyzwyczajenie się do nowego środowiska i zaakceptowanie go, a nawet gdyby się im nie spodobało poszukałyby sobie siedliska w innych rejonach kraju ;)

Biorąc pod uwagę, że takich wielokilometrowych obszarów leśno - łakowych, jakie lubią, nie ma u nas za wiele, może ... nie miałyby wyjścia?

Wiem, wiem... to marzenie ściętej głowy, bo brak chętnych ludzi, terenów i pieniędzy, ale pomarzyć można ;)

tragopan - 2008-01-07, 20:37

Najpierw musieli by zlikwidować drapieżniki: lisy, kuny, kruki, wrony no i psy i koty włóczące się po polach. A druga sprawa to linie wysokiego napięcia i niskiego, bo najwięcej dropi w taki sposób ginie. Nie widza w locie takich przeszkód. A z młodymi to chyba tez by było ciężko, szybciej wyląg z jaj w niewoli i odchów młodych przez matki.
Adrian14 - 2008-01-07, 20:42

Znalazłem w internecie że w 2002roku widziano dropia w gminie puck: http://www.ppp.agencjaekoserwis.pl/index19.html (ostatni wpis na dole)
tragopan - 2008-01-07, 20:55

Piękne zdjęcia. Zastanawia mnie tylko czemu ten drop tak blisko lasu chodzi. Przecież on się boi i unika zadrzewień. Tylko podgatunek Otis tarda dybowskii występuje w środowisku zadrzewionym.
Luśka - 2008-01-07, 20:57

Och ... ja ja bym chciała zrobić takie zdjęcie :serduszka:
A przynajmniej mieć możliwośc ;)

mateusz20 - 2008-01-07, 21:36

Jak pewnie wiecie Poznańska AR prowadziła program reintrodukcji dropia lecz ostatnie ptaki zostały zabite przez wandala. Profesor Bereszyński ciągle o tym myśli, aby spróbować jeszcze raz, tylko brak środków, lecz na pewno kiedyś będą utrzymywać je znów w Stobnicy
W Polsce występował gatunek nominalny, wiec jedynym źródłem materiału hodowlanego były by Węgry lub Hiszpania

tragopan - 2008-01-08, 17:22

Nie tylko na Węgrzech i w Hiszpanii żyje podgatunek O.t. tarda. On występuje na Ukrainie i aż do gór Ałtaj.
A w Polsce były próby hodowli dropia, tylko ktoś je zabił.

mateusz20 - 2008-01-08, 20:47

Z tym, że w Hiszpanii a zwłaszcza na Węgrzech jest w miarę stabilna populacja pod ciągłą kontrolom. O ukraińskich dropiach wiem niewiele. A i jedno jak się postawi dwa podgatunki obok siebie to nie różnią się niczym szczególnym, dropie dybowskiego bardziej różnią się bechawiorem niż wyglądem.
karolisiaczek - 2008-03-05, 13:21

cześć:-)
Kto ma informacje, że dropia widziano na terenach Polski? Było by to bardzo interesujące, choć jak dla mnie wątpliwe. Ale jestem otwarta na wszelkie informacje, tym lepiej, gdyby były oparte jakimiś dowodami, czy dokumentacją. Jeśli w ostatnich latach, ktoś gdzieś widział dropia, to dlaczego nie została poinformowana żadna jednostka naukowa zajmująca się dropiem?:-) Od pogłosek sie zaczyna, ale przede wszystkim trzeba zbadać, żeby nie snuć bezpodstawnych bajek:-) Temat dropia pogłębiam ostatnio na ile mogę. Studiuję na AR w Poznaniu i bardzo ciekawią mnie źródła historyczne dotyczące dropia.

Luśka, dropie chodzące po wielkiej mazurskiej łące z krowami? :-)Wooow! zechciałabyś się podzielić tymi wrażeniami? Aż trudno mi uwierzyć, bo drop to dla mnie legenda, która oczywiście ma szanse odrodzenia, ale nie na zasadzie dobrowolnego odławiania osobników z innych krajów. Jedyne co można zrobić, to odkupić pewną ilość osobników i porządnie zaplanować przeprowadzenie reintrodukcji. Ważne jest, aby pula genowa była ok, drop dropiem, są jeszcze na świecie, ale chodzi nam konkretnie o otis tarda, a co do tego należy mieć pewność jakiego dropia sie kupuje. Oczywiście zaraz pojawi sie pytanie o koszty.Dla zwykłego śmiertelnika suma może się wydać bagatelna:-D Jednak nie tym należy sie kierować, pieniądze są po to, żeby je zdobywać na takie cele, zwłaszcza, że takim przedsięwzięciem nie będzie się zajmować jedna osoba, czy 5-osobowy zespół. Obecnie Unia Europejska otwiera drzwi dla takich projektów, tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać. To prawda, że w Hiszpanii dropie są hodowane i w drugim pokoleniu wypuszczane na wolność. Skoro im się udało, to... hmmmm;-) Powiem tak: zamiast jednego dobrego konia można kupić kupić dropia. potrzeba tylko specjalistów, którzy sie tym zajmą;-)

tragopan - 2008-03-05, 13:32

Na introdukcję i hodowlę dropia w Polsce nie widzę żadnych szans. Bynajmniej przez kilka następnych lat. Podobna sytuacja jest z głuszcem. Taka hodowla to są dość duże koszty, no i poświęcenie.
karolisiaczek - 2008-03-05, 13:34

Apropos przyzwyczajania sie dropia do nowego srodowiska Lusiu:-)

Drop właśnie dlatego wyginął ponieważ jest bardzo konserwatywny- nie umie się adaptować do zmian wprowadzanych przez ludzi. Zainteresowanych odsyłam do tematu otis tarda. Wiedze zdobyta w katedrze zoologi na AR w Poznaniu, zdawkowo, ale mam nadzieje konkretnie starałam się przekazać w swoim poście. Aby go reintrodukować, trzeba by mu zapewnić stepowe warunki-w uproszczeniu trawka, chwasty, robaczki i ani śladu obecności czlowieka. Az dziwne, że taki wielki ptak, jest tak wrażliwy.
Czytałam przeróżne informacje w internecie o otis tarda, aczkolwiek, każde źródło podaje czasami nieco inne informacje. Sama zdaję sobie sprawę, że może i ja czasami pomylę się w jakiejś statystyce-dlatego upodobałam sobie to forum, bo zawsze warto pytać i dowiadywać sie nowych rzeczy:-) a przede wszytkim dlatego, że tropię informacje (cos w stylu "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie":-D) o dawnych stanowiskach dropia w Polsce. Uważam za bardzo cenne, jeśli ktokolwiek widział w dzieciństwie otis tarda, czy może byli to Wasi dziadkowie.
Pozdrawiam serdecznie:-)

[ Dodano: 2008-03-05, 13:46 ]
Tragopan, jest szansa na odrodzenie dropia, a jak nie teraz, to będzie. Profesor, u którego jestem na specjalizacji zajmował sie dropiem i kiedy powiedziałam "ale panie profesorze, to są ogromne koszty" on mi odparł, że pieniądze, to jest sprawa podejścia i przełamania niektórych stereotypów myślenia. te sumy mogą być ogromne dla mnie, czy dla Ciebie, bo są, wydałbyś na te dropie cały majątek życia. ale są instytucje działające we współpracy, Jest nasza wspaniała UE, brak tylko inicjatywy. Może teraz nie jest to możliwe, ale nie jest skreślone na zawsze. Nie można patrzeć na to, że Państwo wpadnie na ten cudowny pomysł, aby reintrodukować dropia. Sam fakt, że kiedy weszła Natura 2000 brakowało specjalistów od waloryzacji, aby zaklasyfikować jakieś siedlisko do Natury 2000 trzeba umieć je rozpoznać. Skoro na szczeblu państwowym wydaja ludzie nie mający wykształcenia przyrodniczego, to myślisz, że wpadną na pomysł odrodzenia dropia?:-P
Takie przedsięwzięcia wychodzą z inicjatywy naukowców, którzy w pewnym momencie życia są już na tyle wdrożeniu w dany temat,że wiedza jak sie podjąc takiego projektu. Oczywiście kwestia zdobycia pieniedzy jest jak zwykle sporna. ale.. to nie znaczy, ze ich nie ma. Jak powiedzialam jeden drop=jeden dobry kon. Skoro sa ludzie, ktorzy wymyslaja, ze chca miec prywatne hodowle bizonow amerykanskich, to myslisz, ze nie ma szansy na zdobycie kasy na dropie?:-) jest tylko, trzeba wiedziec juz w tym momencie jak to powinno dzialac

sroszkowski - 2008-03-05, 14:24

Bardzo chętnie zajmiemy się tym tematem na łamach "Woliery". Leży to żywotnie w naszej linii programowej. Proszę o bezpośredni kontakt na moje PW lub e-mail: sroszkowski@czubatkapolska.pl
el lobo - 2008-03-10, 18:37

Poruszyłem temat dropia na największym polskim portalu łowieckim, zobaczymy jakie będą efekty.
Adrian14 - 2008-03-10, 18:54

el lobo, mógłbyś podać link- zapewne nie tylko mnie się przyda ;)
el lobo - 2008-03-12, 17:12

Proszę bardzo, oto link: http://www.lowiecki.pl/fo...238195&t=238195
Mam nadzieję, że zdobyte tam informacje okażą się pomocne.

Rihiter - 2008-05-06, 00:16

karolisiaczek ; Jeżeli O. Dybowskiego i O. Tarda nie różnią się znacznie w budowie, tylko w zachowaniu (odmienny behawioryzm) To nie sądzisz iż to właśnie jest rozłam gatunku którego jeden z podgatunków przystosowuje się do życia w innych warunkach? Mogę się założyć iż O. Tarda przekształcił by się na terenie Polski w O Dybowskiego, gdyby człowiek dał naturze na to czas, poprostu jak na mój gust ekspansja człowieka na terenie Polski była zbyt szybka i ingerencyjna jeżeli chodzi o środowisko naturalne. Można by więc przyśpieszyć ten proces i spróbować na miejsce O. Tarda sprowadzić O. Dybowski w którego najprawdopodobniej i tak ewoluował by O. Tarda, gdyby miał na to czas, ekspansji człowieka nie da się cofnąć na tyle aby odtworzyć siedliska Dropia, a tworzenie ich na terenach dzikich może zaszkodzić innym gatunką. Mam nadzieję iż nikogo nie uraziłem tą wypowiedzią, staram się tylko zrozumieć jak doszło do zniknięcia O. Tarda z Polski i jak doszło do podziału Dropia na O. Tarda i O. Dybowskiego. Pozdrawiam!

[ Dodano: 2008-05-06, 00:23 ]
Chciałem także dodać iż w centrum poznania widuję pustułki (częściej niż wrony siwe) Po moim osiedlu biegają lisy, kuny, zające, a nawet raz sarna się zdażyła! Z ptaków Puchacze, płomykówki, jastrzębie gołębiarze, krogulce, nad Nowym Zoo latają czasem nawet bieliki! Parę lat temu miały niedaleko od mojego miejsca zamieszkania gniazdo bociany czarne, acz zostało zniszczone podczas budowy drogi (:() Moje apele do różnych organizacji nic nie dawały. Podobnie jak apele co do wycinki drzew w pobliskim parku dzięki którym zniszczono stanowisko puchacza, gołębiarzy i płomykówek! Bazsilność jest okrutna! A ostatni obok katedry przelatywała nawet czapla biała! Pozdrawiam!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group