|
Woliera Forum dla milosnikow ptactwa |
|
Woliery - Woliera dla Totenko
Markus Kurspiot - 2007-08-29, 20:12 Temat postu: Woliera dla Totenko W mojej wolierze jest w pewnym miejscu kostka betonowa (bruk),a reszta jest wysypana żwirem i piaskiem. Czy mogę w niej hodować Totenko???
mateusz20 - 2007-08-29, 20:26
Możesz, ale skąd weźmiesz te kurki???
Markus Kurspiot - 2007-08-29, 20:32
A ogon niebędzie mu się wycierać o kostkę?
mateusz20 - 2007-08-29, 20:34
Możesz mu trawę w rolkach rozwinąć jak chcesz. Ale mnie ciekawi skąd ty to totenko weźmiesz???
Markus Kurspiot - 2007-08-29, 21:04
niemam zamiaru rozwijać mu trawy,chodzi mi oto czy mu się wytrzą pióra o tą kostke,jest ona dosyć szorska,jak beton.
A Totenko sprowadzi mi znajomy z Niemczech
A jak już m o Totenko piszemy to piszcie tu coś o tej rasie.Coś w stylu z punktu widzenia hodowcy.
mateusz20 - 2007-08-29, 21:09
Wiem, że ta rasę ma dwóch hodowców w kraju, w tym jeden ma tylko koguta. Ja miałem jajka, lecz nic się nie wykluło a i tak kurczaki do właściciela miały wrócić, bo to przysługa była.
Markus Kurspiot - 2007-08-29, 21:24
napewno mówisz o panie Stanisławie Olbrysiu i p.Roszkowskim
i jak możesz to odp. na moje pytanie,
sroszkowski - 2007-08-30, 14:44
O Totenko pisaliśmy bardzo obszernie w jednym z ostatnich numerów 'Woliery". Ten sam materiał (uzupełniony informacjami na temat wszystkich ras śpiewających) jest też w książce "Kury Orientalne". Pisywałem i totenko w moim blogu, który niestety jest ostatnio z różnych powodów nieaktywny.
Markus Kurspiot - 2007-08-30, 21:37
No to będzie mu się wycierać czy nie?????
Jakie są rozmiary ich ogonów?????
Czy mogą być z kilkoma czubatkami standart?????
Karmiłbym je ześtutowaną pszenicą,kukurydzą ,jęczmieniem,z domieszanym :
-koncentratem dla niosek(same witaminki),
-minerałami
-kredą pastewną
-skorupkami jaj
Oraz resztkami ze stołu,skoszoną trawą,chwastami,pokrzywą,mleczem,
No i wodą hehe
Rocki - 2007-08-31, 01:16
Kurczaczek, nie tak łatwo jest chować ptaki sprowadzone za granicy, ponieważ tam częśto są karmione na specjalnych mieszankach, o które w Polsce nie łatwo i mogą mieć problemy z aklimatyzacją.
Nie wiem czy twoje meni będzie odpowiednie dla totenko...
Markus Kurspiot - 2007-09-01, 22:29
Zapomniałem jeszcze o mieszance ziaren w tym slonecznik,no a czasami też mleko itp.
mirass - 2007-09-01, 22:34
Czemu mleko?
Markus Kurspiot - 2007-09-01, 22:38
Żeby miały ładeniejsze piórka hehe
mirass - 2007-09-02, 08:47
A wiesz, że mleko w większej ilości szkodzi ptakom
karpik - 2007-09-02, 09:31
A tak wogóle to ptaki chyba nie trawią laktozy do trawienia której najlepiej przystosowane są młode ssaki. Jeśli bym się mylił to proszę mnie poprawić.
mirass - 2007-09-02, 09:57
Tak karpik, ptaki nie trawia laktozy, cukru mlekowego, który w większych ilościach może doprowadzic do śmierci ptaków. Dawniej, a moze i teraz hodowcy małych ptaków gdy ich podopieczni chorowali podawali im bułke z mlekiem, czemu to miało służyc do końca nie wiem, może ktoś wie?
AL - 2007-09-02, 10:50
Bo oprócz laktozy mleko zawiera wiele białka,wapnia,tłuszcz,fosfor,magnez,potas i wit.A,D,E i B
sroszkowski - 2007-09-02, 11:56
W tamtym roku kupiłem w Lipsku cztery kurki totenko płacąc po 80 EURO/sztuka, bo chciałem mieć alternatywę dla swoich oryginalnych totenko wyklutych z jajej przywiezionych bezpośrednio z Japonii. Zakup był kompletnie bez sensu. Na dzień dzisjeszy nie została mi żadna z kurek. Dopadały je kolejno salnonella, paciorkowiec, coryza i parę innych niezidentyfikowanych chorób. Zachodni hodowcy stosują specyficzny sposób żywienia oparty często na granulatach, nierzadko ptaki są na "haju" szpikowane śladowymi ilościami antybiotyków. Na dodatek ptaki przeznaczone do sprzedaży, a zwłaszcza dla Polaków, dostają zastrzyk z wody utlenionej lub innego świństwa i trzeba zapomnieć jakimkolwiek rozrodzie.
Z moimi oryginalnymi totenko też miałem nieustanny kłopot, podczas gdy z trzymanymi równolegle czubatkami, nie mówiąc już o liliputach nic się nie działo. Po prostu potrzeba któregoś tam pokolenia - podobno takim granicznym rokiem jest 6 - aby ptaki nabyły odporności na patogeny chorobowe występujące w danym środowisku.
Totenko zachodnie pieją krótko. Zresztą to samo "zanikanie" śpiewu obserwuje się też w samej Japonii. Na uroczystym bankiecie w Kumamoto spytałem japońskich hodowców totenko dlaczego masowo rezygnują z hodowli tej rasy kur. Właśnie dlatego, że nawet w ich ojczyźnie obecnie wiele totenko śpiewa nie dłużej niż 10 sekund. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Przemysł przygotowuje gotowe do użycia bilansowane granulaty. Japończycy cięzko pracują i nie zawsze mają czas na sporządzanie specjalnego menu nie tylko dla totenko ale i dla, na przykład, onagadorii. Jeden z hodowców zdradził mi swoją tajemnicę długiego śpiew totenko. Dawał on im dwa razy w tygodniu jakiś specjalny rodzaj niewielkiej rybki, której nazwy nawet nie spamiętałem. Drugi mówił o tłuszczu z wieloryba. Inny o skorupkach jakiego kraba etc.
Poza tym totenko trzeba nieustannie "motywować" i trenować do śpiewu, zajmować się nim jak dzieckiem. W taki właśnie dziecinny sposób swoim "Tośkiem" zajmuje się na co dzień Staszek Olbryś, no i ma tego efekty. Jego kogucik - sam słyszałem - pieje około 15 sekund.
Markus Kurspiot - 2007-10-11, 16:25
A te pióra będą się wycierać????
Na jakim wybiegu Pan hoduje te kurki????
sroszkowski - 2007-10-11, 20:39
W moim ogrodzie nie ma wydzielam jakichś szczególnych warunków dla moich totenko - chodzą z innymi kurami razem, chociaż na noc przyzwyczaiły się w wchodzić do osobnego "cieplejszego" kurnika.
|
|