Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Ptaki wokół nas/Ptactwo dzikie - Wróbel.

Bażancia matula - 2006-11-04, 09:57
Temat postu: Wróbel.
Na sam pczątek słowo o wróbelkach na moim placu i wokół mnie ...




Wokół moje domu było 12 gniazdek wróbli lęgły się na starej szopie w dziurach i wszelkich zakamarkch jest ich całe stado są dorosłe i bardzo rozrabiarskie ponieważ opowiem Wam niesamowią hhistorię o wróblach :


Wastęp : lubię bardzo skubać w wolnych chwilkach kukurydzę a moje wróbelki niesamowicie napadły na mnie. :-| przelękłam się bardzo ;-)


Rozwinięcie : no więc bardzo się przelękłam niestety nie napadły na mnie tylko na... koszyczek pełen kukurydzy :-D :mrgreen: byłam trochę przelękniona więc zamknęłam ocvzy bo naprawde one się mnie nie bały bo ja się ich bałam więc zamknęłam oczy a gdy wszytsko ucichło otwarłam oczy koszyk był pusty :-| :hahaha: hihihi nadal serce biło mi jak szpadle w kopalnmi ale wtedy uświadomiłam sobie : przeciez wróbelki są takie malutkie a ich dziubki jeszcze mniejsze a kukurydzy ziarenka są dość duże nie mogły więc ich przełknąć , myslałam nad tym 2 dni , pewnego raneczka wyszłam na dwór i zobaczyłam pełno kukurydzy na trawniku a na drzewie siedziały zróble i wyrzucały tylko te ziernka bo nie mogły ich przełknąć :hahaha: ha haha dacie wierę???


ZAkończenie : były tych ziarenek garście no i cuż ??? mam nauczke wróble są małe, troszkę wścibskie i rozrabiarskie ;-) a morał z tego taki : niegd nie zostawiaj koszyczka / wiaderka z kukurydzą na dworze , zwłaszcza gdy w poblizu są wróble ;-) ;-) ;-)




Wróble

Towarzyszą nam od dzieciństwa. Są to brązowe małe ptaszki najczęściej spotykane w miastach jak i na wsi . To ptaszki które są rozpoznawane przez wszytskie nawed całkiem małe dzieci . Ja po razpierwszy w życiu rozpoznałam właśnie wróbla miałam wówczas 3 latka hihihi samiczka jest mniejsza i ma brązowy brzuszek , samiec brązowy samicai jest bardziej wyblakła samiec na czarną plamkę na główce . dł. ciała ok. 14-15 -16cm
rozpiętość skrzydeł ok. 20 cm waga ok. 28g


Pożywienie : Robaczki , nasionka zbóż , nasiona zbóż, chwastów . W Polsce wróbel jest objęty ochroną . Jaja wysiadywane są przez okres około 12 dni przez samca i samice . Piskleta wylatują z gniazda po około 18 dniach . Gniazda zakładaję w szczelinkach domów w bocianich gniazdach . Wylęgają się od2 do 5 lęgów na rok jajka 22x13-15 mm




To najczęściej spotykane ptaszki , które spotykamy waszędzie ;-) [/i]

mirass - 2006-11-04, 10:23

Bażancia matula napisał/a:
Wylęgają się od2 do 5 lęgów na rok jajka 22x13-15 mm
aż 5 - myślałem że nie więcej jak 3 w roku zdążom :-|
wanted - 2006-11-04, 10:25

Tak, są to malutkie ptaszki występujące u nas chyba od zawsze i goszczące na naszych posesjach. Kiedyś ptaków tych było o wiele więcej-dziś........no cóż jak i inne ptaki ucierpiały także i one. Zapewne populacja tych ptaków zmniejszyła się po przez środki chemiczne (opryski), choroby tych ptaków jak i jeszcze kilka innych przyczyn.

W przysłowiowym wróbelku wyróznia się:
Wróbel-passer domesticus
Mazurek-passer montanus, jak i bardzo podobny do nich, jednak nie należący do tej samej rodziny ...
Potrzos-emberiza schoeniclus

Pierwsze dwa gatunki ptaków zimują w naszym kraju, potrzos tylko w nielicznych grupkach. Wszystkie te ptaki są zbliżone do siebie wielkością jak i cięzarem, różnią się tylko ubarwieniem.

link-wróbel
http://www.asks86.dsl.pip.../pasdom4219.jpg
link-mazurek
http://www.geocities.com/...r_montanus2.jpg
link-potrzos
http://www.eppkas.gr/poul...schoeniclus.jpg

mirass - 2006-11-04, 14:06

potrzos należy chyba do trznadlowatych 8-)
wanted - 2006-11-04, 16:31

mirass, napisałem że nie nalezy on do tej rodziny.Pokazuje go gdyż jest podobny wyglądem, a chcę przedstawić jego wygląd by można było odróżnić go od pozostałych. Nie wszystcy się na ptakach przecierz znają doskonale.
Rocki - 2006-11-04, 18:34

Podobno w Polsce jest więcej zięb i sikorek niż wróbli, ale wydaje mi się to troche nieprawdopodobne ponieważ wróble są wszędziej tam gdzie jest jedzenie, a żeby znaleść ziębe trzeba się troche natrudzić :-P
wanted - 2006-11-04, 21:35

Rocki, u nas zięb jest mnóstwo i nawet mógł bym w to wierzyć że tak jest. Sójek jest masa i innych ptaków a wróbli- ........naprawdę mimo tego że są to w niezbyt dużych stadkach.
Rocki - 2006-11-04, 21:49

w mojej okolicy trudno o ziębe, a wróbli nie brakuje, chociarz kiedyś było ich znacznie więcej, sikorek też jest u mnie masa zwłaszcza zimą i wiosną, sa bogatki i modraszki... :-D
domosław - 2006-11-08, 11:20

W miastach Dośc często zdażają się osobniki białe lub z białymi piórami.Widziałem zdjęcia wróbli z białymi piórami"szekami" hodowanych w niewoli,w pary dobiera się ptaki z białymi piórami ,dzięki czemu następne pokolenia utrwalają kolor biały,
wanted - 2009-06-25, 23:45

Młody wróbelek.

kopi - 2011-01-17, 14:51

Ładne zdjęcia a zwłaszcza wróble szeka.
Monia - 2011-01-17, 15:22

U mnie wiecej jest mazurków niż wrobli ale są.Miedzy wroblami a mazurkami nie jest wielka różnica ubarwienia więc lepiej najpierw dobrze sie przyjrzeć zanim powie się co to.
adrian_lasek - 2011-01-17, 15:28

U mnie także mazurków trochę więcej niż wróbli.
darek72 - 2011-04-20, 20:55

Witam!
Jak miewają się "Wasze" wróble? Ostatnimi czasy słyszę, że ptaków tych jest coraz mniej, ale ja tego nie zauważam. Wręcz przeciwnie. Każdej wiosny przybywa ich coraz więcej i więcej. Byc może mają dobre warunki(dach kryty dachówką, gąsiory, do których wciąż donoszą nowy materiał na gniazdo, spore ilości wysokich świerków i sosen, w których znajdują schronienie każdego dnia i niezliczone ilości owadów w sadzie, w którym nie używa się środkó chemicznych). Nie przeszkadzałoby mi to w ogóle, gdyby nie fakt, że wyrządzają coraz więcej szkód. Zjadają pączki drzew owocowych, niszczą kwitnące byliny, takie jak krokusy, żonkile,a nawet cesarskie korony. Wyganiają inne ptaki z budek lęgowych. Nie wygląda na to, że populacja wróbla drastycznie się kurczy, przynajmniej nie tutaj. W lipcu na polach uprawnych można zauważyć stada liczace tysiące tych ptaków, które spożywają niedojrzałe jeszcze ziarna pszenicy. Później część z nich szuka nowych miejsc na zimę, a na wiosnę całą historia zaczyna się od nowa. Odwieczny wróg- krogulec- nie stanowi większego niebezpieczeństwa. Szkoda, że łupem tego drapieżnika padają dużo częściej mniej zwinne zięby, dzwońce czy trznadle. Wróbel częściej schroni się w krzewie bukszpanu, gęsto przyciętym żywopłocie czy w zaciszu strychu.
Pozdrawiam, Darek

malwa - 2011-04-21, 13:01

A ja muszę przyznać, że odkąd się wyprowadziłam na obrzeża miasta (w zasadzie to wieś ale wpisana w tereny miasta) nie widziałam ani jednego wróbla, całe stada mazurków są, a wróbli w ogóle. W centrum miasta, tak i owszem, ale na obrzeżach nie, ciekawe dlaczego? Czyżby populacja wróbla u mnie w mieście tak się przywiązała do "miejskich luksusów", że całkiem się wyniosła?
agack222 - 2011-04-25, 15:55

Witam. Jestem tu nowa i chciałabym zaczerpnac porady specjalisty.
Dzisiaj czekajac na autobus zauwazylam jak na ruchliwej ulicy laduja 2 wrobelki. Pech chcial ze przejezdzal akurat samochod i wiatr spowodowany szybka predkoscia auta 'zmiotl' jednego wrobla na srodek ulicy. Nim go zdazylam zabrac przejechal kolejny samochod i po raz kolejny wrobelek zostal zmieciony z ulicy po czym szybko odlecial na czyjac posesje. Koniec koncem wlasciciel posesji podal mi wrobelka ktory nie probowal leciec dalej. Wrocilam z nim do domu. W kuchni latal normalnie po czym siadal gdzies i nie chcial leciec dalej.
W miedzyczasie wpadlam w panike poniewaz wrobel zaczal przymykac oczy i mial otwarty dziób. Myslalam, ze 'odchodzi'. Jak juz zachowywal sie normalnie, wzielam go na podworko ale nawet nie chcial leciec. W koncu zebral sie, podlecial na parapet i tam znow siedzial i nie chcial leciec dalej. Zabralam go do domu. Zamknelam w pudelku, wycielam mu 'okienka' dalam okruszki i wode. Wrocilam po 5 godz. Tata powiedzial, ze wrobel sie czuje chyba dobrze poniewaz tlucze sie strasznie w pudelku..Wiec znow postanowilismy go puscic. Z pudelka postawionego na balkonie (2 pietro) odlecial i wszystko wydawalo sie ok.....ale on znow zlecial na droge i nawet nie drgnal, az slychac bylo 'ptasi krzyk'. Pobieglam na dol i mloda para trzymala go mowiac, ze przed chwila atakowala go wrona...Smutny Zabralam go znow do domu, teraz chyba spi nie tlucze sie.
Nie wiem co mam robic. Sa swieta, gabinety wet. pozamykane. Wrobelek leci i wyglada jakby po chwili tracil rownowage. Prosze o porady bo kompletnie nie wiem co robic, zazwyczaj jakos dawalam sobie rade z innymi znaleziskami (kos, jeżyk, golebie, kawki itp) ale teraz nie wiem jak dzialac.
Pozdrawiam
Proszę pisać poprawnie. Tomek83

AL - 2011-04-25, 18:29

Jak ma uszkodzenie neurologiczne to nic nie zrobisz.Wet w takim wypadku też Ci nie pomoże.
agack222 - 2011-04-25, 20:23

problem w tym, ze ja nie wiem czy ma takie uszkodzenie. Na innym forum podpowiedzieli, ze byc moze spowodowane jest to tym, ze wroble lataja na krotkie odleglosci, byc moze nie radzil sobie z odlegloscia jaka obral podlatujac
indyk963 - 2011-04-25, 21:51

agack222,
Tak to prawda wróble latają na małe odległości i krótko a później odpoczywają przez chwilę i dalej lecą . W ten sposób w Chinach wytępili na pewien okres wróble ganiając je i wróble padały z wykończenia . Uważano je za szkodniki a później przez ich wytępienie które zarządził prezydent Chin (nie pamiętam nazwiska) nastała klęska głodowa z powodu że wróble nie zjadały szarańczy . Wkleję tu tekst napisany przez inną osobę "wróble w chinach wyginęły a te które są rozmnożyły się od nowa- w końcu w sąsiednich krajach wróbli nie tępiono to wytępienie miało miejsce w 1958 r w l 1959 nastąpiła inwazja szarańczy która zeżarła plony klęska głodu trwała do 1961r- w jej wyniku zmarło z głodu ok 30mln ludzi-takie są skutki idiotycznych pomysłów" :idea: :?

A i jeszcze tu ciekawy artykuł z wikipedii:
W roku 1958 chiński przywódca komunistyczny Mao Zedong ogłosił program "Wielkiego skoku naprzód", w ramach którego - m.in. w oparciu o hasło, iż gospodarką dowodzą "generał żelazo, generał węgiel i generał zboże" doprowadzono do zniszczenia znacznych ilości narzędzi rolniczych, które w wiejskich dymarkach przetopiono na surowe i bezwartościowe żelazo. To poskutkowało drastycznym spadkiem plonów, o który Mao Zedong obwinił wróble i rozkazał rok później wszystkim Chińczykom je wytępić (a wraz z wróblami także szczury, muchy i komary)[8] w ramach "Kampanii walki z czterema plagami". W wyniku tej akcji, podczas której wszystkie napotkane ptaki nieustannie płoszono tak, że po kilkudziesięciominutowym (wróbel w normalnych warunkach nie lata nigdy dłużej niż kilka minut, zazwyczaj po krótkim locie przysiada) przebywaniu w powietrzu spadały na ziemię martwe z wycieńczenia, w ciągu kilku dni wytępiono prawie wszystkie wróble w Chinach[9].
Skutki tych działań Chiny odczuły rok później z powodu plagi szarańczy. Ich larwy, pozbawione naturalnego wroga, rozpleniły się i wyjadły plony. W kraju zapanowała trzyletnia klęska głodu (1959-61), w wyniku której - jak się szacuje - zmarło 30 mln ludzi, głównie na chińskiej wsi, a jedną z jej przyczyn była walka z wróblami[10].


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group