Hej potrzebuję pilnie porady - jak rozwiązać problem z pojeniem gołębi zimą? Jak sobie z tym radzicie? Przede mną pierwsza zima i pierwsze mrozy już są na razie małe ale co będzie później przy większych, woda od razu zamarznie? jak sobie z tym radzicie? Dodam, że pracuję od poniedziałku do piątku i nie mam możliwości po za porankiem dawania im wody 2x w ciągu dnia.
Ostatnio zmieniony przez blood 2015-11-25, 11:50, w całości zmieniany 1 raz
No ja o golebie sie nie martwie bardziej o kurki u nich Tym woda zamarza najlepiej to kupic jakis podgrzewacz jak nie to wstawiac wode na godzinke jak nie to przenieś gołąbki do cieplejszego miejsca
Mój gołębnik jest dobrze ocieplony (deska 1 cm + 2cm steropianu i wiórówka grubości 1,3 mm oraz podłoga to styropian 2cm ) ale i tak podejrzewam, że przy mrozach już ok 10 stopni woda będzie zamarzała.
Są podgrzewacze do poideł.Ja rano stawiam na takim podgrzewaczu i przez cały dzień,nawet przy dużych mrozach,woda nie zamarza.Moc ok10W,więc nie ma wielkiego problemu.
Pokarm zimą podaję raz dziennie.Wodę wlewam do czystego poidła gołębie zaraz wypijają ale woda jeszcze stoi do póki nie zamarznie,ale do tego czasu minie jeszcze parę godzin i to musi im wystarczyć.Trzeba wziąć pod uwagę że zimą gołębie z małymi wyjątkami nie karmią młodych,nie ma upałów ,powietrze jest bardziej wilgotne dlatego zapotrzebowanie na wodę jest mniejsze.A i spotkałem się też z taką opinią że hodowcy gołębi pocztowych zabierają młodym czy wdowcom pojnik po około pół godzinie po karmieniu dlatego aby te nauczyły się magazynować wodę.
Ciekawą metodę stosują hodowcy ze wschodnich terenów Rosji i byłych republik ZSRR. Zimy u nich są o wiele bardziej surowe niż u nas, dlatego tam wielu hodowców, od czasu, gdy spadnie śnieg, aż do jego stopnienia, w ogóle gołębiom wody nie daje. Gołębie w tamtejszych hodowlach zamiast wody nauczone są pobierać śnieg, albo pod wolierą, albo zanoszony przez hodowcę w dużych miskach do gołębnika.
Województwo: łódzkie Pomogła: 10 razy Wiek: 28 Dołączyła: 12 Lis 2009 Posty: 607 Skąd: Nowe Ostrowy
Wysłany: 2015-12-11, 12:11
Ja swoim tez czesto podaje snieg w pojemniku w mrozy. Golebie sa bardzo nim zainteresowane. Uwazam, ze taki swiezy i czysty snieg jest zima bardzo dobrym sposobem na podniesienie odpornosci
Na wschodniej Syberii i w Kazachstanie, gdzie mrozy ponad 30 czy 40 stopni to zimą norma, woda zamarzła by, zanim ptaki by się napiły. Tam śnieg zamiast wody podawany ptactwu to norma, narzucona koniecznością.
Też mi się tak wydawało, tymczasem na mrozie, " jak twierdzą amerykańscy i radzieccy naukowcy" ( nasi zresztą też) , im cieplejsza będzie woda, tym ... szybciej zamarznie. Ciekawostka, prawda? Ale to fakt.
Polemizował bym z tymi naukowcami ,woda zamarza od 0stopni ,wiec chyba zanim się ostudzi z 40 to ta która miała powiedzmy 5 będzie już zamarzać .Wyjątkiem może być wrzątek na dużym mrozie "wylany" z naczynia gwałtownie w powietrze ,ten zmienia się w parę i od razu zamarza. Sam zimą podaję letnią wodę raz dziennie od wielu lat i jest ok. Jak złapią tęgie mrozy muszę zrobić eksperyment i wystawić dwa pojniki z ciepłą i zimną wodą ,może się zdziwię.
Mariusz71, tu nie ma co polemizować z naukowcami, bo nie oni to wymyślili, tak jak napisał kgrzelinski- jest to stwierdzony fakt. Efekt Mpemby występował w naturze zanim urodził się jakikolwiek człowiek, a co dopiero naukowiec.
adrian_lasek szybko poczytałem i okazuje się ,że nawet opisałem efekt Mpemby w swoim poście jako wyjątek z wrzątkiem na mrozie ,ale jak ten efekt ma się do wody w pojniku to nie mam pojęcia. Teraz tym bardziej zrobię ten eksperyment aby się przekonać ,że nie mam racji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum