sroszkowski, piękne Kurki panie Stanisławie ja posiadam u siebie kogutka i 2 kurki ale shirozasa, ale mam nadzieję że uda mi się gdzieś w tym roku kupić kilka białych shoukoku
Pozdrawiam
Województwo: mazowieckie Pomógł: 8 razy Wiek: 63 Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 2206 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-12, 11:07
Naszym wielkim błędem zawsze było to, że nie przykładaliśmy zbytniej wagi do dokumentacji naszego życia codziennego. Kiedy szukałem materiałów na temat polskich ras kur okazywało się, że było ich bardzo mało, choć przecież kury z czubem były powszechne w polskiej rzeczywistości, co wynika choćby z fragmentów Pana Tadeusza. Zachowały się materiały pisane, czyli słowo ale już obrazów jest jak na lekarstwo. Niemcy, Anglicy, Holendrzy dokumentują co się da i dlatego zostaje po nich ślad.
Nie ukrywa, że Markus Kurspiot zmobilizował mnie do dokumentowania historii rozwoju i popularyzacji japońskich ras kur, które powoli stają się naszą polską specjalnością.
Pora naprawiać zaniedbania.
Kilka słów na temat białych shoukoku (japońskie określenie białej barwy to hakushoku), które stają się nie tylko w Polsce ale i w całej Europie - i to za sprawą naszych hodowców - coraz bardziej popularne.
Dzisiaj kilka słów na temat pierwszego importu czyli "pierwszej linii".
Kiedy po raz pierwszy w 2006 roku zobaczyłem shoukoku, a już zwłaszcza hakushoku, w Japonii byłem w szoku. Jak to, nie ma ich w Europie?
Pamiętam pewną uwagę Imamura Yasutaka.
- Białe? - usłyszałem - bierz w pierwszej kolejności.
Nie pamiętam już kto mi podarował jajka odmiany hakushoku , bo jajka były opisane "robaczkami". Najprawdopodobniej od Keizo Maekawa oraz Eizo Doi. Był rok 2008 (ale nie jestem pewny). Odchowałem dwa kurczaki - kogutka i kurkę. Niestety kurka odeszła natomiast kogut był w mojej hodowli kilka lat. Przez cały czas siedział ze stadem shirozasa. Odszedł nie na skutek choroby lecz mojego zaniedbania. Wystarczyła drobna ranka w okolicach kupra. A jak pojawiła się krew - w ciągu dosłownie godziny było już po kogucie.
Przez długi okres sądziłem, że nie dał żadnego potomstwa. W każdym razie u mnie na pewno nie. Jakież było jednak moje zdumienie, kiedy doszły mnie słuchy, że w Polsce pojawiły się białe shoukoku. Podobno ich cena rynkowa dochodziła do 1000 zł/szt. Z całą pewnością wyszły z krzyżówek shirozasaxshirozasa, bo innej możliwości nie było. Widocznie w populacji shirozasa plątał się biały gen.
Z dzisiejszej perspektywy sprawa wydaje mi się bardzo ciekawa, bo gdy w 2014 i 2015 roku krzyżowałem shoukoku z innej puli genetycznej (Mitsuo Satake) shirozasaxhakushoku nigdy nie wychodziły mi czyste hakushoku lub shirozasa lecz czarne ze srebrzystą szyją (samice). Cała ta przygoda jest czymś w rodzaju przygody.
Drodzy forumowicze,
Niedawno odbyłem krótką wymianę informacji z jednym z hodowców shoukoku. Dowiedziałem się, że cała europejska populacja tych kur jest między sobą spokrewniona, ale podjęto próby stworzenia nowej linii shoukoku, krzyżując srebrzyste shoukoku z białymi. Po takim kojarzeniu wyjdą w pierwszym pokoleniu ptaki typu brzozowego (kura-srebrzystoszyja z czarną resztą ciała, a kogut w typie srebrzystym lecz bez lusterka). W drugim pokoleniu nastąpi rozszczepienie na linię białą i srebrzystą (część też wyjdzie prawie czarnych). Wiem, że pewni hodowcy podjęli już takie działania.
Mam jednak pare pytań i wątpliwości odnośnie tworzenia tej linii:
-czy ptaki z drugiego pokolenia będą już tą ,,nową linią'?
-jak miałyby wyglądać dalsze prace hodowlane z tymi ptakami?
-czy wszystkie białe shoukoku i srebrzyste to jakby dwie osobne ,,linie'? Czy nie jest tak, że pisklęta shoukoku będą obu odmian barwnych niezależnie od tego czy rodzice byli tej samej lub różnej barwy?
-czy ma ktoś z Was może zdjęcia owych czarnych shoukoku, kogutów srebrzystoszyich bez lusterka i srebrzystoszyich kur z ciemnym ciałem?
Odpowiedzi na niektóre pytania może są oczywiste, ale zadałem je gwoli dodatkowego wyjaśnienia.
czy ptaki z drugiego pokolenia będą już tą ,,nową linią'?
Sama barwa nie określa przynależności do danej linii. Ptaki danej linii charakteryzują się i innymi cechami, szczegółami pokroju. Linia to ptaki danego hodowcy lub z innego powodu posiadające bardziej zbliżony genotyp. Homozygotyczne pod względem określonych cech, dlatego będące - z pokolenia na pokolenie - w jednym rozpoznawalnym typie.
ruhnke321 napisał/a:
kogut w typie srebrzystym lecz bez lusterka
Nie "bez lusterka", ale bez trójkąta, bez białego trójkąta skrzydła, bez białych lotek
W drugim pokoleniu nastąpi rozszczepienie na linię białą i srebrzystą (część też wyjdzie prawie czarnych).
Część białych (recesywne) będzie dawać białe młode, ale srebrzyste "pod spodem", a nie brzozowe (jak białe wyjściowe).
Natomiast srebrzyste będą dawać również białe (oczywiście też srebrzyste - pod spodem, a nie brzozowe).
Brzozowe (homozygotycznie) będą "nosicielami" białego, a heterozygotycznie - dadzą i srebrzyste.
Aby wrócić do ptaków w "czystych" barwach, trzeba zostawić wyłącznie ptaki homozygotyczne pod względe danych barw, aby znów dawały: białe - tylko białe młode, a srebrzyste - tylko srebrzyste młode.
Trzeba otrzymać ptaki z genotypem barw zbliżonym do wyjściowego, czyli "wrócić do linii"
Powiem z własnego doświadczenia: nie jest to takie łatwe.
Dodatkowo wszystkie kury wychodzą z " zielonymi" lub łupkowymi skokami. Dodatkowo koguty potrafią wyjść "5 kolorów"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum