21dzień i nic :/ o ile klucie może się przeciągnąć? |
Autor |
Wiadomość |
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-20, 22:33 21dzień i nic :/ o ile klucie może się przeciągnąć?
|
|
|
Jak w temacie. To moje pierwsze sztuczne lęgi. Zrobiłam sobie inkubator, tak amatorsko, z ciekawości czy w ogóle coś ma się szansę wykluć. Włożyłam 4 jajka testowe z lodówki, i ku mojemu zdziwieniu po tygodniu po prześwietleniu okazało się że 3 są zalęgnięte. Wiem że warunki sa bardzo nieidealne, ale chciałabym wiedzieć ile maksymalnie może się przeciągnąć klucie, gdzieś czytałam że nawet do 2 dni .. ?
Prześwietliłam dziś jajka, w środku kurczaki, jeden machął mi skrzydełkiem/nóżką. Więc żyją.. |
|
|
|
|
wanted
wanted
Województwo: pomorskie
Pomógł: 34 razy Wiek: 50 Dołączył: 20 Lip 2006 Posty: 1773 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
|
Wysłany: 2010-06-20, 22:46
|
|
|
ShowGirl napisał/a: | Włożyłam 4 jajka testowe z lodówki |
A jajka wczesniej miałeś wyjęte by doszły do temp.pokojowej ? Bo jak nie to troszkę się to przesunie. |
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
www.aviornis.com.pl
|
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-20, 22:54
|
|
|
O kurcze tego nie pamiętam, ale możliwe że faktycznie nie. Później dołożyłam 6 lilipucich i tu już zdążyłam doczytać że mają stać 24 godziny i stały, ale te 4 pierwsze mogły być prosto z lodówki. O ile to się może przesunąć? Dziękuję za szybką odpowiedź. |
|
|
|
|
wanted
wanted
Województwo: pomorskie
Pomógł: 34 razy Wiek: 50 Dołączył: 20 Lip 2006 Posty: 1773 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
|
Wysłany: 2010-06-22, 00:12
|
|
|
ShowGirl napisał/a: | O ile to się może przesunąć? |
Zależy jaka temp. w lodówce była. Może nawet i o cały dzień. |
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
www.aviornis.com.pl
|
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-22, 01:54
|
|
|
Dzien po terminie nic się nie wykluło, coś mi sie zdaje, że jak dziś nic nie będzie to w ogóle nic z tego nie będzie.. |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-22, 12:56
|
|
|
No i kurcze, dalej nic nie wiem. Kluć im się nie chce, ale siedzą żywe. Ech. |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-24, 10:45
|
|
|
Ok, jest 4 dni po terminie. Jak podświetlam jajka kurczaki sie ruszają, ale na klucie się nie zanosi. Kiedy uznać że to już koniec ... |
Ostatnio zmieniony przez ShowGirl 2010-06-24, 10:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
BIANKA1
MODERATOR
Województwo: dolnośląskie
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 22 Lis 2009 Posty: 1509
|
Wysłany: 2010-06-24, 11:57
|
|
|
ShowGirl napisał/a: | Ok, jest 4 dni po terminie. Jak podświetlam jajka kurczaki sie ruszają, ale na klucie się nie zanosi. Kiedy uznać że to już koniec ... |
1) Ja bym poczekała , aż przestaną się ruszać . Jak żyją w jajku , to zawsze jest szansa , że sie wylęgną . Przystaw jajko do ucha i posłuchaj , czy słychać jak się ruszają . Powinno być słychać takie chrobotanie . Zastukaj paznokciem w skorupkę jajka , które trzymasz przy uchu . Jak zaczna bardziej chrobotac , lub piskać , to znak , że chca jednak zawitać na świecie
2).Podświetl jajko , czy widzisz dziobek w komorze powietrznej . Jak widzisz , to zaznacz to miejsce kropką , i lekko nadtłucz końcem czegoś ostrego . Nuknij do środka , czy błonka jest sucha , czy mokra z żywymi , ukrwionymi żyłkami . Jak jest sucha , to powolutku rozbieraj skorupkę . Do tego celu dobra jest wykałaczka , miseczka z ciepła wodą , światło i . w moim przypadku , okulary . I jeszcze patyczek do czyszczenia uszu . Odłupujesz kawałek skorupki , i zamaczasz delikatnie błonkę patyczkiem . Jak zyłek z krwią nie widać , to odlupujesz dalej . Jak widać , to odstawiasz jajko jeszcze na kilka godzin . Zajęcie żmudne i napotne , ale kilka sztuk w ten sposób wyjęłam .Cała procedura w takiej kolejności , jak napisałam . Oczywiście można się sprzeczać , czy to ma sens , ale ja kilka sztuk tak wyjęłam i żyją . |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-24, 12:44
|
|
|
Dziekuję Ci bardzo za odpowiedź! Ja widze jak się ruszają przy podświetlaniu, podświetlam od strony komory powietrznej i widze jak się odsuwają od światła, widzę też wyraźnie żyłki przy brzegu komory powietrznej. Jedno jajko z nich mi obumarło i tam żyłek nie było widać, ani żadnego ruchu. Dziobków w powietrznej niestety nie widze, nie piskają, do tej pory równiez nie chrobotały, będę dziś słuchać. Jakby było widać dziobki próbowałabym rozebrac, ale nie widać stąd te dylematy.. Poczekam jak mówisz. |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-06-26, 00:14
|
|
|
No i ostatnie spóźnialskie jajko wyjaśnione.. rano się ruszało teraz już nie. Kurczak z wciągniętym w jakichś 60-70% żółtkiem. Przez ten czas tyle się naczytałam że zaczynam dochodzić do wniosku że może to kwestia jakiegoś wirusa u rodziców:/ |
|
|
|
|
rafi
Województwo: śląskie
Wiek: 56 Dołączył: 27 Gru 2009 Posty: 28
|
Wysłany: 2010-06-26, 08:02 pisklaki
|
|
|
jajka w inkubatorze do chodzą czasami do 24 lub 26 dni przynajmniej ja tak miałem |
|
|
|
|
krzysiek.1963
Województwo: dolnośląskie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Paź 2007 Posty: 47
|
Wysłany: 2010-07-06, 10:36
|
|
|
No i co tam, wylęgło się coś ShowGirl? |
Ostatnio zmieniony przez krzysiek.1963 2010-07-06, 10:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ShowGirl
REDAKTOR
Województwo: łódzkie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1000
|
Wysłany: 2010-07-06, 11:01
|
|
|
Niestety nie, z pomoca ostatniemu jajku za dlugo zwlekalam, kurczak byl kompletny, z minimalnie nie wchlonietym zoltkiem.. Ale bardzo duzo sie nauczylam. Wlacznie z typowaniem jaj do wylegu po wygladzie skorupki. Doszlam do wniosku ze byly 2-3 przyczyny tego stanu rzeczy, wszystkie bazujace na stanie kurnika z ktorego mialam jajka do klucia.. pewnie za jakis czas sprobuje znowu. Tym razem koniecznie z dezynfekcja jaj przez wlozeniem do inkubatora.. |
|
|
|
|
|