Babcia urozmaica im jedzenie. Podaje kaszę jaglaną, kukurydzianą, gotowane jajko. Od małego jeśli tylko jest taka możliwość to zieleninkę. Tzw. serek jajeczny czyli do mniej niż połowy szklanki mleka dodaje się jajko i gotuje. Z czasem włącza biały ser i parzoną kaszę jęczmienną. Mówiła, że kiedyś dla małych kurcząt "tarło" się cegłę. I podawało taki pył. Po co to nie mam pojęcia, ale w naszej okolicy wszyscy tak robili.
Teraz babcia podaje kurczakom też gotową paszę.
Województwo: mazowieckie
Dołączyła: 13 Maj 2013 Posty: 55
Wysłany: 2013-05-24, 07:46
Za czasów Dziadków nie było pasz jak teraz więc radzili sobie jak mogli a teraz pasza i bez kłopotu . Otręby pszenne, ziemniaki , bąki cebulowe, pokrzywa to najlepszy rarytas dla drobiu. Gotowany makaron też nie odrzucą . A dla małych gotowane jajeczko i kaszka drobna.
Jak kwoczka wodzi kurczęta i pójdzie z nimi "w pole" to wracające maluchy mają wola wypchane po brzegi. Matka podtyka im do dziobków różne zieloności i robaczki i gotowa pasza nie jest im do szczęścia potrzebna. Moje spostrzeżenie jest jeszcze jedno - te maluchy "dziko" żywione rozwijają się szybciej i lepiej obrastają w piórka.
Województwo: mazowieckie
Dołączyła: 13 Maj 2013 Posty: 55
Wysłany: 2013-05-25, 05:19
Ciekawe jest to że jak kura wysiedzi młode gdzieś to jak je przyprowadzi to chowają się lepiej od tych które my doglądamy ..... matka natura nie pozwoli im tak łatwo paść ...chyba że jest słabe to zdechnie ...
Witam
W pierwszym dniu, dniu klucia nic nie podaje tylko przegotowaną wode plus medivit, metawit, witaminka rozpuszczalna, drugi dzien daje gotowy granulat 0-4 tyg. do tego kroje pokrzywe, a po tygodniu dokrajam liscie z buraków. Jak jeszcze nie wypuszczam to dosypuje takiego grubszego piasku. Kwoka jak jest wypuszczana na wybieg z tygodniowymi kurczakami to juz ma gdzies jedzenie ktore szykuje, dlatego przed wypuszczeniem daje wode z witaminka i to co wyzej pisalam, po 5 minutach kwoka miota sie bo chce wyjsc, no to puszczam ja i leci od razu na resztki z poprzedniego dnia, kompletnie niezainteresowana jest nowa karma wsypaną dla mojego drobiu, dopiero jak kury rozgrzebia i wybiora najlepsze kaski, to ona zaczyna w tym grzebac. Odkrywam im obornik i tam jest ich chyba stołowka przez wiekszosc dnia.Kurki nie sa do jedzenia, bo to są araukanki i silki, towarowki na jajka, wiec i tak te 4 tygodnie jak beda jadły gotowy granulat w którym jest soja GMO, to i tak nawet do przyszłych jajek nie trafi.Jak sie odłozy w miesku to nie trafi do jajek, a zalezy mi na tym zeby miały na starcie dobre jedzonko
pokrzywę dawać takim nowo wyklutym maluchom świeżą, czy sparzoną? i czy dawać im zmieszaną ze zmielonymi płatkami owsianymi, czy "na zielono" samą?
jeśli zmieszaną to w jakich proporcjach i ile dni może poleżeć taka mieszanka, żeby się nie zepsuła?
O pokrzywie pisaliśmy w temacie o... pokrzywie
W temacie o żywieniu maluchów dyskutowaliśmy o tym, czym karmić pisklęta w pierwszych dniach po wykluciu
Nie daję pokrzywy w ogóle. Nie daję zielonego, ani mokrego (jajo, serek jajeczny) w pierwszym tygodniu życia.
Pokrzywa drobno pokrojona, wymieszana z gotowanym jajkiem lub serkiem jajecznym (jajecznica na mleku ), a proporcje? - jak jajecznica ze szczypiorkiem Może być nawet pół na pół (jajo z zielonym), zobaczysz, na ile chętnie będą jadły.
Oprócz pokrzywy możesz dawać mlecz i krwawnik
Lady-B napisał/a:
ile dni może poleżeć taka mieszanka, żeby się nie zepsuła?
Mieszankę (zielone z jajem) produkujemy na bieżąco i na bieżąco skarmiamy. Podajemy tylko tyle, ile zjedzą w ciągu kilku minut. Szczególnie w odchowalni, pod lampą.
dziękuję za odpowiedź. Jeszcze nie bardzo umiem się poruszać na forum i ciężko mi znaleźć to czego szukam.
Moje maluchy (sztuk 4 ) są z kwoką, więc coś tam im dodatkowo udrapie na wybiegu
dziś usmażę im jajecznicę
Nie! Jajko na mleku, nie jajecznica!
Do gotującego się mleka wlewasz jajo/jaja i mieszasz, aż się zetną, jak na patelni - taki serek jajeczny
Trzeba poczekać, aż ostygnie (sprawdzić palcem), podać najwyżej letni.
Wysłany: 2016-07-12, 22:47
Nr Tel.: 695223890 Skype: zebik1001
Bawka napisał/a:
Lady-B napisał/a:
usmażę im jajecznicę
Nie! Jajko na mleku, nie jajecznica!
Do gotującego się mleka wlewasz jajo/jaja i mieszasz, aż się zetną, jak na patelni - taki serek jajeczny
Trzeba poczekać, aż ostygnie (sprawdzić palcem), podać najwyżej letni.
mnie inaczej serek jajeczny dla kurczaków uczyli robic
rozbite jako mieszasz z mlekiem i smażysz na patelni bez tluszczu az się ładnie zetnie i zrobi taki jakby serek , potem mieszałem to z jakąś zieleninką bo to robiłem kiedys dla indyków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum