Woliera Strona Główna Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: SERAMA
2011-08-10, 00:56
Sterylizacja zwierząt
Autor Wiadomość
dadzio 



Województwo: kujawsko-pomorskie
Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 605
Skąd: paterek
Wysłany: 2008-02-24, 18:36   Sterylizacja zwierząt

Co o tym sądzicie? Czy jest to waszym zdaniem dobre? Ja wypowiem się ciut później.
_________________
Zapraszam wszystkich na moje forum www.ptakiozdobne.pun.pl
 
 
 
adrian_lasek 
REDAKTOR



Województwo: warmińsko- mazurskie
Pomógł: 6 razy
Wiek: 33
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 666
Wysłany: 2008-02-24, 19:00   

Moim zdaniem nie...
 
 
Rocki 
Robert



Województwo: Mazowieckie
Pomógł: 25 razy
Wiek: 34
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 1290
Wysłany: 2008-02-24, 19:13   

Moim zdaniem jest to mniejsze zło, czyli jestem raczej za TAK.
Najlepszym przykładem są psy i koty, które nadmiernie się rozmnażająca sprawiają problemy właścicielowi, który następnie pozbywa się szczeniąt albo je zabijając albo wywożąc do lasu i tak sie rodzi kolejny problem bezpańskich psów, które z kolei sie mnożą na wolności i mamy plagę zdziczałych psów... :/
 
 
Luśka 



Województwo: mazowieckie
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 1531
Wysłany: 2008-02-24, 19:46   

W przypadku zwierząt domowych, jak psy, czy koty, utrzymywanych wyłącznie jako towarzysze rodziny jestem zdecydowanie za kastracją.

Stan schronisk w Polsce jest gorzej niż tragiczny i każdemu , kto rozmnaża swojego nierasowego pieska, polecam wizytę w jednym z nich, a jeszcze lepiej popracowanie jako wolontariusz. Mnóstwo tam skutków myślenia typu " moja sunia jest taka piękna, że musi mieć szczeniaczki, a ciocia Józia weźmie ode mnie jednego, drugiego wcisnę wujkowi Tadziowi, a resztę gdzieś się upchnie"

W obecnych polskich realiach, kompletnym braku świadomości społecznej, nieodpowiedzialności ludzi i przy kolosalnym problemie bezdomności kastracja psów i kotów niehodowlanych jest wyrazem odpowiedzialności.

Nie jest prawdą, ze robimy zwierzęciu krzywdę. Kastracja, zarówno u samicy, jak samca, wykonana w lecznicy zajmującej się takimi zabiegami to dla zwierzęcia kilka dni dyskomfortu, który chroni przed wieloma schorzeniami w starszym wieku i oczywiście, zapobiega niekontrolowanemu rozmnażaniu.

Nie jest prawdą, że zwierzęta po kastracji robią się ospałe i leniwe. Mam w domu trzy kastrowane koty i dwa psy i u żadnego ze zwierząt nei nastąpiły żadne zmiany psychiczne, poza zdecydowanie zmniejszoną skłonnością do włóczęgostwa, co oczywiste.

Oczywiste jest, że zabieg kastracji i ustanie czynności hormonalnej ma swoje dobre i złe strony, ale w przypadku zwierząt domowych niehodowlanych jest rozwiązaniem rozsądnym i przynoszącym zdecydowanie więcej pożytku niż szkody.
 
 
AL 
Specjalista
Administrator Alicja Pańka



Województwo: Śląskie
Pomogła: 72 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 2454
Wysłany: 2008-02-24, 19:50   

Luśka, Zgadzam się z Tobą, moja wypowiedż w temacie tchórzofretka,czy możesz ją tu przenieść ?

Edit Luśka:
Na życzenie
;)

Ferma a pupil domowy to co innego.Po co skazywać samiczkę na permamentną ciążę jeżeli wiadomo,że nigdy nie będzie miała partnera.
Idąc tym torem po co kastrować psy i koty,przecież zawsze się znajdzie jakieś schronisko albo śmietnik gdzie zwierz znajdzie pożywienie.
Bardzo podoba mi się przepis w innych krajach - wszystkie zwierzęta domowe powinny być kastrowane lub podawane mają im być środki antykopncepcyjne.Tylko hodowle mają płodne osobniki.Znając ludzi wiem że wiele chce rozmnożyć swoje zwierzęta a potem co,utopić,uśpić czy wyrzucić na smietnik,do lasu, bo nikt przychówku nie chce wziąć.Mamy to co mamy,przepełnione schroniska pełne zwierząt, są tam nawet tchórzofretki ,stada zdziczałych psów,bezdomne koty.Dzęki kastracji można by uniknąć wielu cierpień zwierząt niechcianych,niepotrzebnych
Ostatnio zmieniony przez Luśka 2008-02-24, 21:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
dadzio 



Województwo: kujawsko-pomorskie
Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 605
Skąd: paterek
Wysłany: 2008-02-24, 20:05   

Ja uważam, że sterylizacja to dobry pomysł, jeśli nie mamy możliwości ciągłego pilnowania zwierzęcia. Spotkałem się z opiniami, że należałoby kazać wyserylizować wszystkie kundle. Moim zdaniem byłby to wielki cios w nasze psy. Kundelki są najpiękniejszymi psami. Jeśli tylko hodowcy zawodowi mieli by mieć możliwość posiadania psów nie wykastrowanych dużo osób zrezygnowałoby z psa czy kota. Są niektórzy co dadzą kilka stówek za psa czy kota, ale ja za kota nie dałbym więcej jak 20zł, za psa góra 50. Jak widomo psy rasowe są o wiele drożdze. Są też bardziej podatne na wsze;lkiego rodzaju chortoby. Kundelki sa o wiele fajniejsze niż jaki kolwiek razowy pies. Jeśli ktoś chce rozmnażać swoje kundelkki nie widzę w tym nic złego. A co do schronisk, to już dawno rząd ( jaki kolwiek) powinien się tym zająć. Nie może by tak, żę psy w schroniskach rtkwią po 10 i więcej lat. Za komuny do c
schhorniska przyjeżdżał weterynarz i usypiał część psów, dzięki temu w schroniskach psy miały lepsze warunkibytowania. Tak do tej pory jest np w Ameryce. Psy co jakiś czas są usypiane, przez co schroniska nie są przepełnione. Na kundeli zawsze znajdzie się chętny, ale trzeba poszukać. I to najlepiej przed dopuszczeniam suki. Jeśli nie chcemy mieć młodych lepij jest przypilnować psa niż odebrać mu jego plodność. Każdy chce się rozmnażać. PO za tym wiele osób mówiło,że każda suka musi mieć conajmniej raz w życiu młode. Dzięki temu poczuje się spełnona jako matka. Kidyś było wolno samemu zabijać psy ( szczenięta) teraz trzeba zawieść psa do weterynarza, a to kosztuje. Z tąd biorą sie psy w lasach.
Później popiszę więcej. Tylko proszę, aby nie powstałą tu awantura
_________________
Zapraszam wszystkich na moje forum www.ptakiozdobne.pun.pl
 
 
 
Luśka 



Województwo: mazowieckie
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 1531
Wysłany: 2008-02-24, 21:42   

Dadziu, mam konkretne pytania i proszę o konkretne odpowiedzi.

1) Udowodnij mi choć jednym logicznym argumentem, potwierdzonym naukowo wyższość kundli nad psami rasowymi. Również w temacie ich rzekomej odporności na choroby i mądrości.

2) Wyjaśnij konkretnie i merytorycznie, dlaczego usypianie zdrowych zwierząt jest Twoim zdaniem bardziej humanitarne niż kastracja. Proszę o poparcie wyjaśnień tezami z etyki, lub filozofii. Twoje przemyślenia już poznałam.

3) Co ma znaczyć stwierdzenie "kundelki są o wiele fajniejsze niż jakikolwiek rasowy pies". Czy znasz wszystkie psy świata i przeprowadziłeś jakieś dogłębne analizy, że tak się radykalnie wypowiadasz?

4) Skąd tak doskonale znasz realia polskich schronisk za komuny i w czasach obecnych ?

5) Na jakiej podstawie uważasz, że pies ma świadomość utraty gonad i cierpi z powodu niespełnionego macierzyństwa / ojcostwa?

6)Skąd czerpiesz informację, ż esuka musi mieć młode co najmniej raz w życiu? Proszę o poparcie tej tezy naukowymi dowodami. Proszę podać, w jakiej literaturze specjalistycznej to wyczytałeś, bądź na jakiej stronie internetowej znalazłeś tak budujące i odkrywcze informacje.

7) Na jakiej podstawie wyciągnąłeś wniosek, że lepsze jest wywiezienie psa do lasu, bądź zabicie, niż kastracja?


Oczekuję merytorycznych i konkretnych wypowiedzi, popartych naukowymi faktami.
 
 
Rocki 
Robert



Województwo: Mazowieckie
Pomógł: 25 razy
Wiek: 34
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 1290
Wysłany: 2008-02-24, 22:03   

dadzio, szkoda słów by komentować to co napisałeś... :/

Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale jak ktoś oglądał film "testosteron" to padły tam takie słowa, że "kastraci żyją dłużej. Wiem, że to mogą być głupie słowa z filmu, ale może jednak coś w tym jest... ;)
 
 
marcinerek 


Województwo: mazowieckie
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 6
Wysłany: 2008-02-25, 07:34   

Heh,
Ja nie jestem fanem kastracji zwierząt ale dla przydomowych kotów czy psów robie wyjątek.
Za dużo sie naoglądałem bezpańskich psów, które sie włóczą po okolicach, czy po prostu ich szkieletów poprzywiązywanych za życia do drzew w lesie. W moich okolicach na porządku dziennym jest, że mieszczuch przyjeżdża i albo psa w lesie wyrzuca lub go wspaniałomyślnie dla żyjątek leśnych przywiązuje do drzewa.
Ale wracając do tematu.
Owszem, w przypadku kotów czy psów wskazane jest ich wykastrowanie. Zyskujemy na tym wiele spokoju i oszczędzamy same zwierzaki. Wiadomo, że maluszki są super fajne, ale tym sposobem można wciągu 2-3 lat zapełnić nimi całe podwórko i co dalej? Tu jest problem.
Nie będę pisał tu o aspektach zdrowotnych dla zwierząt, bo są różne zdania na ten temat.
Tak samo czy lepiej jest sterylizować suczkę przed pierwszą cieczką czy po.
to zależy od cech indywidualnych zwierzaka.

Pozdrawiam
 
 
Grzegorz Hulanicki 


Województwo: Warmińsko-Mazurskie
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 386
Wysłany: 2008-02-25, 08:21   

Psów i kotów takich wielorasowych jest zdecydowanie za dużo i zgadzam sie z którymś z przedmówców, że sterylizacja to mniejsze zło. Wiem z własnego doświadczenia, u mnie na wsi co jakiś czas pojawia sie taki wystraszony szukający miejsca pies (mieszkam przy ruchliwej E7), czasem ktoś go przygarnie ale zamieniać życie w domu na łańcuch z budą.
Z kotami jest podobnie, przeważnie latem pojawiają sie włóczące kocięta. Kotki we wsi też nie są gorsze. Gdy kotka przyprowadzi kociaki to mimo, że ludzie dają im jeść przewarznie na jesień takie kotki chorują i zdychają.
Tak dla sterylizacji :hmm: Nie dla wyrzucania zwierząt :x
Ostatnio zmieniony przez Luśka 2008-02-25, 08:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Luśka 



Województwo: mazowieckie
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 1531
Wysłany: 2008-02-25, 08:35   

marcinerek napisał/a:
Nie będę pisał tu o aspektach zdrowotnych dla zwierząt, bo są różne zdania na ten temat.
Tak samo czy lepiej jest sterylizować suczkę przed pierwszą cieczką czy po.
to zależy od cech indywidualnych zwierzaka.


Nie do końca ;)

Wiadomo, że wczesna kastracja, przed pierwszą rują, czyli osiągnięciem dojrzałości płciowej, czyli usunięcie gonad (zarówno u samicy, jak samca) zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób związanych z układem płciowym o niemal 100%. Dotyczy to nowotworów sutka i podobnych schorzeń.
Jednak zdecydowanie częściej występuje związane z kastracją samic nietrzymanie moczu, które może być bardzo uciążliwe, jeżeli dotyczy zwierzaka domowego.

Późniejsza kastracja daje nieco większe ryzyko wystąpienia chorób związanych z układem płciowym, natomiast rzadsze jest nietrzymanie moczu - to tak w telegraficznym skrócie ;)

I jeszcze jedno.
Popularnie kastracją przyjęło sie określać usunięcie jąder, najądrzy i nasieniowodów samca, natomiast usunięcie jajników, jajowodów i macicy samic nazywa się sterylizacją.

W rzeczywistości kastracja to całkowite usunięcie gonad u obu płci, natomiast sterylizacja to ubezpłodnienie, czyli przecięcie jajowodów, lub nasieniowodów, z pozostawieniem gonad :)
 
 
marcinerek 


Województwo: mazowieckie
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 6
Wysłany: 2008-02-25, 09:18   

Luśka napisał/a:

Wiadomo, że wczesna kastracja, przed pierwszą rują, czyli osiągnięciem dojrzałości płciowej, czyli usunięcie gonad (zarówno u samicy, jak samca) zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób związanych z układem płciowym o niemal 100%. Dotyczy to nowotworów sutka i podobnych schorzeń.


No i tu część osób - w szczególności weterynarzy "starej" szkoły się nie zgodzi.
Ostatnio w przychodni dla zwierząt z pania weterynarz się o to posprzeczałem, która twierdzila, że nic podobnego. I że lepiej jest dla psa jak jest po pierwszej cieczce.

:)
 
 
Luśka 



Województwo: mazowieckie
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 1531
Wysłany: 2008-02-25, 09:53   

marcinerek napisał/a:
Luśka napisał/a:

Wiadomo, że wczesna kastracja, przed pierwszą rują, czyli osiągnięciem dojrzałości płciowej, czyli usunięcie gonad (zarówno u samicy, jak samca) zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób związanych z układem płciowym o niemal 100%. Dotyczy to nowotworów sutka i podobnych schorzeń.


No i tu część osób - w szczególności weterynarzy "starej" szkoły się nie zgodzi.
Ostatnio w przychodni dla zwierząt z pania weterynarz się o to posprzeczałem, która twierdzila, że nic podobnego. I że lepiej jest dla psa jak jest po pierwszej cieczce.

:)



Marcinerek, wyrwałeś z kontekstu część mojej wypowiedzi :) Trochę to zmieniło jej sens ;)

Każda ma swoje plusy i minusy, a ta wczesna, jak dla mnie wi ęcej minusów, choć koty pokastrowałam przed osiągnięciem dojrzałości, bo nie jestem w stanie ich upilnować, a niechcianych kociąt jest i tak za dużo ;)
 
 
dadzio 



Województwo: kujawsko-pomorskie
Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 605
Skąd: paterek
Wysłany: 2008-02-25, 12:59   

1) są osporniejsze, ponieważ dzięki krzyżowaniu zyskują odporność na wiele chorób. Przeważnie są bardziej usłuchane od rasowych, przynajmniej te które ja spotkałem.
2) Nie uważam, że uśpinie jest lepsze. Poprostu uważąm, że w schroniskach powinny być jakieś zasaady. Pie może być tyle i tyle, a jak nikt go nie weźmie to musi zrobić miejsce innemu psu.
3) świata oczywiście mówiłem w przenośni.
4) mieszkam blisko schroniska i wiem jak tam wygląda. A jak było za komuny wiem od rodziców, dziatków, wójków i cioć, bo ten te,mat mnie interesuje. (komunizm)
5) zwierzęta nie są takie głopie jak się może wydawać ludziom. Wiedzą co się dzieje z ich ciałem tak samo jak my. Psy też czują ból, i mają uczucia.\
6)Napisałem, że wiele osób tak mówi, a nie że w wieluy książkach jest to napisane. Nie wiem czy ta teza jest czymś poparta, napisałem więć ludzie mówią.
7) Nie uważam, że to lepsze od kastracji. Napisałem, że lepiej zabić pa niż wywieść do lasu. Napisałem, że nie możność zabijania zwierząt jest jednym z powodów przpełnienia schronisk.

Uważąm, że wystarczy zanim sie dopuści sukę pozbierać zamówienia na szczenięta. Na kundelki długo się chętnych nie szuka. Jeśli komuś się nie chce to jego wina. Mójego psa znalezionego w lesie w ciągu kilku gtygodni chciało kupić mnóstwo osób. Oczywiście został u mnie, bo nie miałem zamiaru go sprzedawać. A jeśli się nie chce mieć młodych to trzeba pilnować suczki i to wystarczy. Te kilkanaście dni w roku można się poprzechadzać z psem na spacer na smyczy. My zawsze tak robiliśmy i nie było problemu z tym, że nagle rodzą sie szczenięta nie wiadomo skąd, ani ze zbytkiem na szczenięta. Jest to napewno lepsze niż odebranie możliwości rozmnażania. A można byłoby się zasttanowić na kopiowaniem. Dzięki niemu psy wyglądają ładniej, a wcale nie są rozcinane na stople, więc mniej się stresują. Po za tym sterylizować psy to można w mieście, gdzie psy żyją w lepszych warunkach. Z tego co [b]słyszałem[b] to zwierzę wykastrowane musi żyć w dobrych warunkach i dostawać lepszą karmę. Na wsi pies dostaje przeważnie zaparzony śrut i od święta czerstwy chleb.
Nie wiem czy to prawda, że pies po kastracji jest bardziej chorowity i wrażliwy, ale tak słyszałem.
_________________
Zapraszam wszystkich na moje forum www.ptakiozdobne.pun.pl
 
 
 
AL 
Specjalista
Administrator Alicja Pańka



Województwo: Śląskie
Pomogła: 72 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 2454
Wysłany: 2008-02-25, 14:11   

Zwierzę po kastracji czy sterylizacji nie jest wcale chorowite i bardziej wrażliwe.Piszesz,że z znalejzieniem domu dla pieska wcale nie ma na wsi problemu,to dlaczego na tym i innym forum userzy piszą o pladze bezpańskich psów,które zagryzają zwierzęta gospodarskie i drób.W stadach bezpanskich psów są i suki,które mają młode i co z nimi,też je ktoś weżmie.Muszę Ci powiedzieć,że za komuny było lepiej schroniska były dotowane i nie było tylu schronisk prywatnych.Nie mam nic do schronisk prtywatnych ale wiele z nich jest nastawione na zysk a dobro psa jest sprawą drugorzedną.Nie jest prawdą ,że w innych krajach usypia się zwierzęta które nie znalazły domu,usypia się tylko te które nie mają szns na adopcję-agresywne,nieuleczalnie chore lub psy ras bojowych,na które trzeba mieć zezwolenie.
Za komuny nie było tylu psów agresywnych to teraz przyszła moda na ich trzymanie i na niekontrolowany rozród.Kundelki są kochane,ale jeżeli jest to kundel ras bojowych to co wtedy?.Psy rasowe mają jedną zaletę nad kundlami - kupując daną rasęwiesz co kupujesz,kupujesz psa o wiadomym charakterze,co z tego ,że psiak jest słodki kiedy wyrośnie z niego mnieszanka charakterów a kundli raczej się nie szkoli.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 15