Bawka, Dziękuję za informacje. W sumie, to nawet mam Kani Stop w szafie jakimś cudem. Aktualny udział mieszanki paszowej na zime to 50% + pszenica wałowana + kukurydza. Do tego witaminy do wody i warzywa. Owies na ściółke - nie żałuję sypiąc, właśnie po to aby się tarzały i żeby dziobać mogły. Marchew też podawana jest w dużych kawałach.
Dodam do tego wszystkiego te mineralne. Zastanowię się jednak nad badaniami, bo każdy dzień to strata.
Jeżeli wyglądają zdrowo i dobrze się niosą, powinny wystarczyć mineralne, ewentualnie aminokwasy.
Dobrze co kilka miesięcy zrobić badania. Tak dla pewności.
Wzięłabym pod uwagę jednak jakiś probiotyk dla drobiu. Kury lepiej wykorzystają pasze, będą odporniejsze.
Województwo: zachodniopomorskie Pomógł: 17 razy Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 1191
Wysłany: 2018-01-11, 22:35
Kanibalizm ma komponent genetyczny. Zlóz skarge do sprzedawcy. Zbyt intensywne oswietlenie? Brak wody? Za malo gniazd? Mozliwosc zranien ptaków o ostre przedmioty? Mozliwosc zainstalowania kamery zeby stwierdzic co sie dzieje? Ptaki dziobiace usmarowane krwia ? Mozliwosc oddzielenia ptaków upapranych krwia i obserwacja ich? Mozliwosc podzielenia powierzchni na mniejsze przedzialy aby zlokalizowac problemowe sztuki?
_________________ wieslaw
Ostatnio zmieniony przez wieslawl59 2018-01-11, 22:37, w całości zmieniany 1 raz
Kanibalizm ma uwarunkowania genetyczne, ale można też do niego doprowadzić karmiąc młode osobniki paszami wysokobiałkowymi (białko zwierzęce). Po wejściu w nieśność pasze są zmieniane i tu właśnie zaczyna się zjadanie piór a potem kanibalizm, a powód jest jeden - brak białka zwierzęcego.
Województwo: zachodniopomorskie Pomógł: 17 razy Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 1191
Wysłany: 2018-01-12, 00:24
Nie jest jeszcze jednoznacznie stwierdzone ponad wszeklka watpliwosc, ze kury które wyskubuja pióra z innych zostana kanibalami. Moga to byc zupelnie inne kury z tegi samego stada W przemyslowym chowie klatkowym wiele kur jest praktycznie golych, ale jednak nie we wszystkich klatkach dochodzilo do kanibalizmu.
Wbrew temu co sie pisze tu i ówdzie, moje prywatne obserwacje NIE POTWIERDZAJA tego, ze dziobanie piór na innych kurach jest zarazliwe, a na pewno nie ten uporczywy rodzaj. Zostawilem w wolierze 3 stwierdzone "dziobaki" z 7 kurami które nie wykazywaly tego narowu jako kurczeta. ZADNA z tych 7 nie zarazila sie narowem, Z kilku ptaków, które interesowaly sie namolnym wydziobywaniem puchu czy piórek z innych kurczat, tylko 1 "zapomnial" o tym jako dorosly.
_________________ wieslaw
Ostatnio zmieniony przez wieslawl59 2018-01-12, 00:42, w całości zmieniany 4 razy
Województwo: lubelskie Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Mar 2012 Posty: 86
Wysłany: 2018-01-12, 08:37
Miałem problem z kanibalizmem rok temu kiedy był zakaz wypuszczania drobiu,jednego dnia zadziobały 3 sztuki dosłownie wydwydmuszki z nich zostały.Pomogło przycięcie dziobów.
wieslawl59, Dziękuję za odpowiedź. Mogę mieć za malo gniazd. Doczytałam na internecie, że 7 kur na gniazdo, to brakuję mi załóżmy 8 - rozumiem, że to może mieć wpływ na wspomniany kanibalizm? Przejrzałam kurnik dokładnie - nie mają o co się ranić, nie ma też nigdzie krwi pozostawionej. Podzielenie kurnika będzie dużym dla mnie wyczynem i inwestycją.. więc jutro mam zaplanowane, aby siedzieć z nimi po cichu i obserwować ich zachowanie. Tak jak wspomnialam, wyjadają sobie pióra i myślalam, że może być to przyczyna. Może mam zbyt mało grzęd bo 4 duże i one walczą między sobą o hierarchię? Może poza składnikami mineralnymi powinnam głębiej się przyjrzeć aspektowi psychologicznemu kur moich. Ostatnio pisałam artykuł dla dzieci jak hodować kurę i dowiedziałam się wielu ciekawuch informacji i powiększyłam wiedzę.. ale te grzędy czy gniazda to tylko domysły.
Światło miałam wyliczone wg papierow z hodowli zarodowej. Teraz nawet od 2-3 tygodni przyciemniłam im na wszelki wypadek - więc tu powinno być ok.
Jutro będę obserwować stado w celu wyłapania agrseora, może właśnie mam jakąś uzależnioną?
Bawka, Gdybyś mogla mi jeszcze podpowiedziec 1 rzecz. Jak się okazuje, dobre prowadzenie kur wcale nie jest ławte, a szczególnie jak ma się więcej niż 20 kur i chce się im zapewnić dobrostan. Czy te mineralne dawać razem z witaminami? Równolegle? Czy jeśli będę podawać witaminy, mineralne to do tego rownież mogę podac probiotyki? Czy mineralne i probiotyki daje się cały czas? Czy skokowo?
gęsifan, Nasadki odpadają, nie ogarnę takiej ilosci kur. Chyba
wojtek26, U mnie przycięcie odpada. Prowadzę hodowlę taką hmm starając zachowac się dobrostan zwierząt i klienci mogą mnie odwiedzać. Robię dużo zdjęć, wrzycam na FB i na www .. no przycięcie odpada.
mikser, W czasie odchowu stosowałam pasze przednieśną o innej zawartości białka niż teraz. Bawka wspominała, jakie białko ewentualnie mam podac przy takiej ilości kur...
Ale znowu pojawia mi się moja niewiedza.
Czy mam podac witaminy + mineralne + probiotyki + biało zwierzęce do tego wszystkiego co juz daję, czyli 50% karmy kupnej + pszenica wałowana + kukurydza + warzywa + witaminy? Czy to nie jest za duży kombos?
Naprawdę myślałam, ze juz dużo wiem.. a okazuje sie, ze wcale tak nie jest.
Bawka, Gdybyś mogla mi jeszcze podpowiedziec 1 rzecz. Jak się okazuje, dobre prowadzenie kur wcale nie jest ławte, a szczególnie jak ma się więcej niż 20 kur i chce się im zapewnić dobrostan. Czy te mineralne dawać razem z witaminami? Równolegle? Czy jeśli będę podawać witaminy, mineralne to do tego rownież mogę podac probiotyki? Czy mineralne i probiotyki daje się cały czas? Czy skokowo?
Czasem są preparaty łączone: i witaminy i mineralne, a nawet aminokwasy - w jednym. Inne są albo tylko ze składnikami mineralnymi lub tylko witaminowe. Skład i sposób podawania jest na opakowaniu i dobrze się tego trzymać. Teoretycznie aminokwasy, składniki mineralne i przynajmniej część witamin powinny być w paszy - pełnoporcjowej. Dajesz i z głowy. Przy paszach gospodarskich dodajesz koncentrat i masz komplet. W razie potrzeby można podać dodatkowo witaminy.
W Twojej sytuacji trzeba by policzyć wartość dawki pokarmowej, ile czego tak naprawdę kury dostają i zrobić korektę.
W chowie przydomowym zwykle dodatek mineralny miesza się ze żwirkiem, korytka powinny być zabezpieczone kratką, żeby kury nie wchodziły do nich i nie brudziły. Stały dostęp. Dodatek witaminowy - rozpuszczany w wodzie - zwykle podaje się 3-5 dni, a potem 1-2 razy w tygodniu. W pozostałe można podać zasiedlacz - pododobnie - kilka dni, a potem przypomnienia.
Województwo: zachodniopomorskie Pomógł: 17 razy Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 1191
Wysłany: 2018-01-13, 00:00
Jako ze w przypadku kanibalizmu czesto dochodzi do dziobania kloaki kury bedacej w trakcie znoszenia jaja (miekka i wrazliwa tkanka podana jak na tacy), radzilbym spryskac okolice kloaki jakims srodkiem przeciwko kanibalizmowi. Nie znam polskich nazw, w Danii kiedys mozna bylo nabyc spray który mial ostry zapach palonej smoly.
Wszystkie male kurczeta , które wykazuja zainteresowanie "pupami" innych kurczat powinny byc likwidowane.
_________________ wieslaw
Ostatnio zmieniony przez wieslawl59 2018-01-13, 00:10, w całości zmieniany 2 razy
Przepraszam za późną odpowiedź. Przez kilka dni byłam sama na gospodarstwie.
mikser, Kury to Rosa. Kupione jak miały 15 tygodni. Pasza Compagra - nioska super kruszonka. Tak jak wspominałam kruszonka to 50% + pszenica śruta i kukurydza ześrutowana.
Witaminy do wody B Kompleks + K.
Bawka, Rozmawiałam dziś z dziewczyną, która ma 300 kur i nie ma totalnie problemu ze zjadaniem piór przez kury czy kanibalizmem. Karmi podobnie jak ja, ale cały czas podaje probiotyk EM (już zamówiłam) i odrobacza co ok 3 miesiące, preparatem bez karencji na jaja - też dostanę w tym tygodniu.
Po odrobaczeniu będę podawała probiotyk i dobiorę jakieś witaminy - jeśli jest szansa na zasugerowanie czegoś, byłabym wdzięczna. Moja siostra mowi, że jakieś witaminy, co mają wszystko w sobie - ale skoro byłoby to takie proste, to czemu jest tyle witamin oddzielnych , jak te moje B kompleks + K.
wieslawl59,
To bardzo ważne co mi napisałeś. Dostawiłam 8 gniazd, jeśli będą jutro tam jaja to fajnie, bo są inne, bez zadaszenia. Po prostu na szybko dostawiłam skrzynki. Nie mam malych kurcząt, moje kurki miały już kilka tyg jak je kupiłam i nie wykazywały zainteresowania kuprami innych.
Spędziłam dużo czasu w kurniku w weekend i przyznam, ze nie rzucił mi się agresor w oczy. Będę obesrwowac dalej.
Gniazda przy samej ziemi nie są dobrym pomysłem, tym bardziej odsłonięte. Widać w nich moment znoszenia jaja i genitalia kur są wtedy bardzo narażone na ataki innych kur. Radzę wieszać na wysokości ok. 40 cm od ziemi. Co do kupywania kur praktycznie wchodzących w okres nieśności, odradzam. Takie kury zawsze mają już swoje przyzwyczajenia paszowe i stadne i ciężko je przestawić w inne warunki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum