Woliera

[tomo06]

Witam. Pierwszy raz będę miał kurczaki klute w inkubatorze, czy możecie mi podpowiedzieć jaką powinny mieć temperaturę w odchowalniku w poszczególnych etapach rozwoju?
Z góry dzięki

[dadzio]

tomo06, pierwsze dni powinny mieć kilka stopni powyżej temperatury pokojowej. Gdy skończą tydzień wystarczy temperatura pokojowa.

[foxhubert]

Kurczęta w pierwszych 2 tygodniach są bardzo podatne na stresy związane z warunkami środowiskowymi. Temperatura ciała pisklęcia po wykluciu wynosi 39,7oC i dopiero w 3 tygodniu życia osiąga 42oC, czyli temperaturę ciała u ptaków dorosłych. Dlatego w pierwszych dniach wychowu w zakładzie wylęgowym, jak i na fermie istotne jest zapewnienie pisklętom właściwej temperatury i wilgotności powietrza. W momencie wprowadzania piskląt do wychowalni temperatura w pomieszczeniu powinna wynosić 24-25oC i pod dodatkowym źródłem grzewczym 34-35oC, po czym zmniejsza się stopniowo, aby dojść do poziomu 30oC w 7 dniu życia piskląt. W zależności od zachowania się piskląt należy regulować temperaturę otoczenia i obniżać wraz z wiekiem kurcząt. W pierwszym okresie chowu poziom wilgotności względnej powietrza powinien wynieść 62-72%. Zbyt wysoka wilgotność może obniżyć jakość ściółki. Jeśli ściółka jest zbyt wilgotna należy podwyższyć temperaturę i wentylację, a jeśli za niska spryskuje się sprzęt i ściółkę najlepiej roztworem środka dezynfekcyjnego. Wilgotność ściółki w okresie lata nie powinna przekraczać 18%, a zimą 36%. Zbyt wilgotna ściółka może być przyczyną powstawania pęcherzy piersiowych u drobiu i zachorowań na kokcydiozę. Materiałem ściółkowym może być pocięta słoma zbożowa, najlepiej żytnia, może być słoma z dodatkiem torfu ze względu na dużą jego wodochłonność, względnie wióry drzewne lub trociny tzreba jednek pamiecac ze drzewo to celuloza czyli dobra pożywka dla grzybów i pleśni. Latem ścieli się grubość 5 cm, zimą natomiast do 15 cm.

Myślę ze pomogłem Pozdrawiam

[niedobry]

Witam.
z kurczaczkami już sobie radzę, i dzisiejszy lęg świetnie się czuje pod sztuczną kwoką. Mam też od dziś gąski które siedzą sobie przy kaloryferku i pod lampką 100 wat, oraz indyki i perlice mam ich razem 30 sztuk, i tu mam problem zabrakło już mi koncepcji i przerobiłem inkubator, ten taki z pleksą u góry na odchowalnik, odłączyłem wiatrak kratkami metalowymi osłoniłem grzałki aby maluchy się nie poparzyły i ustawiłem im temp 33 stopnie gdyż w pomieszczeniu w nocy temp. potrafi spaść poniżej pokojowej. Jak podrosną podzielę młodzież na grupy i drugi inkubator zaadoptuję na odchowalnik, który kupiłem dla poprzednich lęgów, okazał się jednorazowy i rozpadający się, rozgadałem się a tak naprawdę to pytanie brzmi czy temperaturę ustawiłem indykom dobrą? gdy zastosowałem inne rozwiązania wykręcało im nóżki, już nie wiem czy to pasza czy może temperatura lub większa cyrkulacja powietrza. Teraz mają ciepło i przytulnie. I czy właśnie 32,5-33 stopnie to nie za ciepło? i czy lepiej zostawić maluchy na aluminiowej kratownicy aby odchody padały pod nią? pytam bo wyłożyłem ją linoleum i co chwila jest zachlapane błotem, żarcie plus woda a indyki nie lubią się moczyć a ściółka odpada ze względu na rozwiązanie grzałek w inkubatorze tym akurat, a nie chciałbym pożaru. odpowiedzcie proszę....

[niedobry]

...dzięki, że znaleźliście czas drodzy forumowicze...widzę mamy wszyscy czas na gadanie o bzdurach a pomoc to tutaj rzecz tak odległa od wymadrzania sie i bicia piany...że idę sobie po którymś nie odpowiedzianym poscie na forum które służy wiedzą i pomocą a nie dyputami o bzdetach blędach ortograficznych lub powielaniu opinii autorytetów nie popartej własną prktyką...( z wyjatkiem kilku naprawdę życzliwych i pomocnych forumowiczów)...pozdrawiam oby wasze pisklaczki też czekały w decydujacym momencie aż ktoś im pomoże jak sami nie dacie rady...