Woliera Strona Główna Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Ptaki drapieżne i i krukowate.

Przeczytaj poniższy tekst i odpowiedz, czy podzielasz moje zdanie?
Tak.
54%
 54%  [ 26 ]
Nie.
31%
 31%  [ 15 ]
Sam/a nie wiem.
14%
 14%  [ 7 ]
Głosowań: 48
Wszystkich Głosów: 48

Autor Wiadomość
Jarek W.


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3
  Wysłany: 2006-07-04, 20:39   Ptaki drapieżne i i krukowate.

Dzięki ustawie o ochronie przyrody udało się odbudować populację wielu dzikożyjących gatunków ptaków. Niestety liczba niektórych z nich osiągnęła niebezpieczny poziom zmuszając je do szukania nowych miejsc żerowania. Często słyszymy o atakach jastrzębi na stada gołębi domowych. Osobiście znam hodowców, u których jastrząb „stołuje się” 2, 3 a nawet 4 razy dziennie, zwłaszcza zimą i w okresie wychowu młodych. Jednak to nie tym drapieżnikom chcę poświęcić ten post. Mieszkam na obrzeżach Warszawy. Niegdyś na moim domu gnieździło się kilkanaście par wróbli. Dziś, w wyniku rozrastającej się populacji krukowatych, nie ma ani jednej, za to na wielu drzewach można zaobserwować gniazda srok. Srokom jak i kawkom zaczyna brakować pożywienia w skutek czego zaczynają atakować gołębnik. Początkowo zasmakowały w jakach gołębi i młodych pisklętach, dziś atakują nawet sześciotygodniowe młode, które zaczynają opuszczać gniazda. To co teraz napiszę może odrazić wielu wrażliwych ludzi, ale chcę przedstawić brutalność tych ptaków. Sroka zabija młodego gołębia kilkoma mocnymi uderzeniami w głowę a następnie rozdziobuje mu brzuch i wyjada wnętrzności. Jeśli nikt nie siedzi przy gołębniku i nie pilnuje gołębi takich ataków może być kilka w ciągu zaledwie jednego popołudnia. Uważam, że należy zredukować liczbę tych ptaków gdyż rozrost ich populacji wymknął się spod kontroli i zagraża nie tylko gołębiom ale też wielu dzikożyjącym gatunkom ptaków. Czy podzielacie moje zdanie?
Ostatnio zmieniony przez mirek_60 2011-01-21, 19:25, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
aix.sponsa


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3
Wysłany: 2006-07-04, 20:40   

Nie! Ptaków drapieżnych cały czas jest zbyt mało. A jakiekolwiek próby ograniczenia liczebności ptactwa uważam za karygodne.
 
 
Jarek W.


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3
Wysłany: 2006-07-04, 20:40   

To prawda, że ograniczanie liczebności ptactwa jest karygodne, ale właśnie kawki i sroki to robią. Ich liczba rozrosła się do tego stopnia, że zaczyna brakować im pokarmu a to zagrażać równowadze biologicznej. Jako dowód takiego zagrożenia podałem przykład wróbli, które niegdyś masowo gniazdowały pod dachem mojego domu a dziś nie ma tam nawet jednej pary.
 
 
czeslaw bubienko


Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 16
Wysłany: 2006-07-04, 20:41   

Ptaki drapierzne były zawsze pod kontrolą,wpewnym czasie były zagrożone bardziej ,ale w tej chwili i to jest ten czas kiedy ich jest nadmiar. Ptak drapierzny niema naturalnego wroga ito jest istotne. Człowiek wpewnym okresie pomagał bo była taka potrzeba,ale w tej chwili to jest już przegięcie.
 
 
Rocki 
Robert



Województwo: Mazowieckie
Pomógł: 25 razy
Wiek: 34
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 1290
Wysłany: 2006-07-22, 15:35   

Gdyby człowiek nie zredukowal liczby jastrzebi te by ograniczyły liczbe kawek i srok. Dzikie ptaki coraz częściej wchodzą w nasz świat bo my niszczymy ich srodowisko i muszą sie przystosować. eliminacja jednego gatunku spowoduje wzrost innego... Ja mieszkam na przedmieściach miasta i są tu zarówno jastrzębie jak i gołębiarze (hodowcy gołębi) jednak im więcej gołebi tym mniej jastrzębi bo te zwabione łatwą zdobyczą giną z powodu bezmyślnosci hodowców :-/ nie am jastrzębi jest pełno wróbli i sierpówek które wyjadają jedzenie gołebią. Jak myślicie co ci gołebiazre wtedy robią? czy ciesza sie zę maja dzikie ptaki w pobliżu, czy pozbywaja sie nieprosznych gosci? niestety coraz częściej dzieje się to drugie...
 
 
Krzysiek Prokop 
REDAKTOR



Województwo: warm.-maz.
Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 865
Wysłany: 2006-07-22, 20:47   

Podzielam pańskie zdanie, jest ich o dużo za dużo.
 
 
mateusz20 
Loża zasłużonych



Województwo: Wielkopolskie
Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 1180
Skąd: Woźniki (ko.Gniezna)
Wysłany: 2006-07-24, 19:18   

Dlamnie można powiedziedz żę myszołów i jaszcząb to jedno i to sam ,tylko się różnia wygłądem i tak obydwa te gatunki polują na kuropatwy, które niedawno wypuściliśmy w kole na wolność, dlamnie to szkodniki ale niezamieżam ich zwalczać .
 
 
Monio
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-25, 11:21   

mateusz20 napisał/a:
można powiedziedz żę myszołów i jaszcząb to jedno i to sam

Pic na wode fotomontaż :-o
mateusz20 napisał/a:
obydwa te gatunki polują na kuropatwy

Myszaki na kuropaywy nie polują (chyba że zima i o myszke ciężko)
mateusz20 napisał/a:
dlamnie to szkodniki

:roll:
mateusz20 napisał/a:
niezamieżam ich zwalczać

no i dobrze :-)
 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-25, 14:53   

mateusz20 napisał/a:
Dlamnie można powiedziedz żę myszołów i jaszcząb to jedno i to sam ,tylko się różnia wygłądem i tak obydwa te gatunki polują na kuropatwy, które niedawno wypuściliśmy w kole na wolność, dlamnie to szkodniki ale niezamieżam ich zwalczać .


Łomasz! szkodniki dlatego że zabijają by żyć? ;) Myślę, że większym "szkodnikiem" jest lis a nie latający drapieżnik. Rozwiązania problemu liczebności kuropatw szukałabym raczej w ograniczeniu populacji lisa.... i kota.
_________________
Kasia

[Ptasi Azyl] [STOP] [Galeria zdjęć] [Galeria rysunków] [Niecodziennik] [Forum Przyroda] [www] [GAPcio]
 
 
mateusz20 
Loża zasłużonych



Województwo: Wielkopolskie
Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 1180
Skąd: Woźniki (ko.Gniezna)
Wysłany: 2006-07-25, 19:37   

Droga Kamikazi, na lisy rozpoczął się w lipcu sezon łowiecki i każdy z członków Bażanta ma wyznaczony rewir na którym ma za obowiązek zwałczać lisy. Lisy mają unas przegwizdane tylko się wychyli z nory to kula w łep. Nasz łowczy stawia sobie za priorytet walke z lisamim, ale na latające drapole nic nie możemy poradzić bo są pod ochroną,a mnożą się jak króliki, sam widziałem jak myszołów wczoraj na ściernisku złapał kuropatwe, choć do okoła było pełno myszy. My staramy się aby kuropatw było kilka tysięcy a nie 30 sztuk na 7 tyś ha. wspułpracujemy z rolnikami, twożymy pasy zieleni a takie skrzydlate coś niweczy naszą prace. Pozdrawiam czubatkolub z pod Gniezna.
 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-25, 19:51   

Drogi Mateuszu, czy Ty albo Twój Tata jesteście myśliwymi? A może Dziadek? :)
Pozdrawiam, wielbicielka wszystkich ptaków (a zwłaszcza tych dzikich) z Warszawy. :mrgreen:

PS. Bardzo dobrze, że sumiennie regulujecie populację lisa.

Edit: Kamil Kowalski - A co Ty taka cięta na te lisy ?
_________________
Kasia

[Ptasi Azyl] [STOP] [Galeria zdjęć] [Galeria rysunków] [Niecodziennik] [Forum Przyroda] [www] [GAPcio]
 
 
Monio
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-25, 20:07   

Ja podrąże jeszcze troche temat ;-)

mateusz20 napisał/a:
mnożą się jak króliki

:shock: :shock: Od kiedy :?:
Najliczniejszy ptak drapieżny w polsce myszołów 25-30 tysięcy par lęgowych na terenie całego kraju ( choć on jest dla rolnika porzyteczny łapie myszyn nornice i tym podobne stworzonka ;-) )
Jastrząb ok. 4000 par lęgowych, podobnie krogulec
pozostałe pospolitsze drapole są zbyt małe żeby upolowac kuropatwe np. pustułka

Poza tym nie każdy przestrzega prawa np. niektórzy hodowcy gołęb łapią w pułapki drapole i zabijają :evil:
 
 
mateusz20 
Loża zasłużonych



Województwo: Wielkopolskie
Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 1180
Skąd: Woźniki (ko.Gniezna)
Wysłany: 2006-07-25, 20:12   

Mój pradziadzek miał pociąg do łowów ale to były lepsze czasy dla łowiectwa.
A ja zapisałem się do koła właśnie dlatego aby zwalczać lisy, jest to mój cel, bo niebęde karmił czubatkami jakąś rudą przechere, która po pierwsze zeżarła wszystkie bażanty w okolicy a potem przestawiła się na drogie kuraki, a w okolicy naliczyliśmu ok 20 rudych spryciaży.
 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-25, 21:38   

Kamilu, liski są bardzo ładne ale jest ich zdecydowanie za dużo. Podawanie szczepionki przeciwko wsciekliźnie jeszcze powiekszyło populację lisa. A był to jeden z czynników regulujących ich populację. Ostatnio znalazłam lisią norę i pełno piór kuraków wokoło... Natomiast myszołowy polują głównie na gryzonie. Szczerze mówiąc nie widziałam myszołowa z upolowanym ptakiem. Zwykle są to jakieś norniki i myszki. Na pewno polują też na ptaki ale wszystkie polowania jakie obserwowałam były wymierzone w gryzonie. Jastrząb owszem, poluje na gołębie bo to dla niego łatwy łup ale tych ptakó jest raptem kilka tysięcy.
_________________
Kasia

[Ptasi Azyl] [STOP] [Galeria zdjęć] [Galeria rysunków] [Niecodziennik] [Forum Przyroda] [www] [GAPcio]
 
 
Rocki 
Robert



Województwo: Mazowieckie
Pomógł: 25 razy
Wiek: 34
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 1290
Wysłany: 2006-07-25, 22:48   

biedne lisy... :-/ :cry:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 15